Radek Liszewski kilka dni temu świętował z żoną 28. rocznicę ślubu. To dość nietypowe, ale przy okazji tej celebracji muzyk zabrał ukochaną na ściankę: małżeństwo pojawiło się podczas premiery filmu "Ślub doskonały". Dorota Liszewska nie pokazuje się często u boku męża, a każdy wyjątek od tej reguły wzbudza dużo sensacji. Liszewski w rozmowie z Pudelkiem przyznał, że jego partnerka nie czuje się najlepiej w blasku fleszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Liszewski z dumą obchodzi rocznicę ślubu i cieszy się, że przez tyle lat nigdy nie przeżył kryzysu w małżeństwie. Jego zdaniem sukcesem udanego związku jest rozmowa. Piosenkarz nie uznaje "cichych dni", które jego zdaniem są tylko powodem kolejnych nieporozumień.
Trzeba dużo ze sobą rozmawiać i miałem w życiu to szczęście, że trafiłem na taką drugą połówkę. Nasze charaktery tak się pokleiły, że się uzupełniamy. Nie wolno problemów tłamsić. Największą głupotą są ciche dni, to wariactwo. Przez 28 lat małżeństwa nie mieliśmy takiego okresu. Zdarzyło się, że przyszedłem do domu po alkoholu, każda kobieta by się wykurzyła. Nigdy nie mieliśmy okresu w życiu, że mieliśmy kryzys.
Imponujące podejście?