Mariusz Pudzianowski zamieścił ostatnio na Facebooku wpis, który już zdążył odbić się w sieci szerokim echem. Sportowiec odniósł się tym samym do artykułu Super Expressu, w którym opisano, że matka Pudzianowskiego stosowała wobec niego kary cielesne. Siłacz przyznał, że dziś wcale nie ma pretensji do rodzicielki za bicie go w dzieciństwie. Zapewnił również, że przemoc okazała się świetnym "lekarstwem" na ADHD.
Bezstresowo 4 pasy na grzbiet i lekarstwo zadziałało i nie było choroby ADHD u Mariusza! A obecnie mamusia: mój synuś - córcia chory/a moja matka - ja mu kur*a dam ADHD, tylko wróci do domu - napisał na Facebooku sportowiec.
Przypomnijmy: Mariusz Pudzianowski w skandalicznych słowach o "leczeniu" ADHD. "4 PASY NA GRZBIET i lekarstwo zadziałało"
Pod wpisem Mariusza Pudzianowskiego pojawiło się wiele komentarzy podkreślających społeczną szkodliwość jego słów. Wielu internautów zarzuciło siłaczowi, że nie tylko otwarcie obraża osoby cierpiące na ADHD, lecz również lekkomyślnie publicznie usprawiedliwia stosowanie przemocy wobec dzieci.
Post Pudzianowskego zwrócił także uwagę Rafała Collinsa. Miłośnik motoryzacji już jakiś czas temu w jednym z wywiadów przyznał, że wraz z bratem w dzieciństwie doświadczyli agresji ze strony rodziców. Nic więc dziwnego, że komentarz "Pudziana" wyjątkowo go oburzył.
Zobacz również: Mariusz Pudzianowski sugeruje, że można wyleczyć koronawirusa... WITAMINĄ C! Fani oburzeni: "To powinno być karalne! IQ NA POZIOMIE KRAWĘŻNIKA"
Ja prdl. Jak można uderzyć własne dziecko? Jako ofiara totalnej przemocy w domu nie wierzę w to, co słyszę. Człowiek, który nie ma dzieci, wyraża swoją opinię na temat wychowania. Co za czasy. Mariusz, to tak jak ja bym ci doradzał, jak być strongmenem - napisał Collins.
W dalszej części komentarza Rafał wyraźnie podkreślił, że przemoc w żadnym wypadku nie może być postrzegana jako metoda wychowawcza.
Mam dwójkę synów. Panuje u nas w dom miłość, miłość i miłość, ale jest też dyscyplina i dzieci się słuchają rodziców. Jak można uderzyć własne dziecko, a potem spojrzeć mu w oczy... Jeszcze chore... Prowadzimy fundację charytatywną, wiemy doskonale, czym jest ADHD. Dobra wiadomość jest taka, że naprawdę nie trzeba dzieci bić. NIE TRZEBA I NIE MOŻNA - koniec kropka, po temacie - zakończył stanowczo.
Myślicie, że Mariusz Pudzianowski przeczyta komentarz Collinsa i nieco zweryfikuje swoje skandaliczne przemyślenia?
Zobacz również: Bracia Collins szczerze o TRAUMATYCZNYM dzieciństwie. "W domu była agresja. Wiemy, co to znaczy być głodnym"