Pod koniec listopada media obiegła niespodziewana wiadomość o śmierci Gabriela Seweryna z programu "Królowe życia". Mężczyzna miał zaledwie 56 lat. Kilka godzin przed śmiercią trafił do szpitala z dusznościami i bólem w klatce piersiowej. Niestety mimo akcji reanimacyjnej lekarzom nie udało się uratować jego życia.
Już po śmierci projektanta do sieci trafiło nagranie, na którym skarżył się, że pogotowie nie chce mu pomóc. Z relacji pracowników szpitala wynikało z kolei, że Seweryn miał być agresywny, przez co zespół medyczny się wycofał. Na miejscu miała nawet interweniować policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gabriel Seweryn nie żyje
Śmierć Gabriela Seweryna była i jest ogromnym szokiem nie tylko dla fanów i widzów, ale przede wszystkim dla jego bliskich. Przez wiele lat projektant był związany z innym uczestnikiem "Królowych życia", Rafał Grabiasem. Para spędziła razem prawie dwie dekady. Mimo imponującego stażu ich drogi rozeszły się w ostatnich latach. Choć po rozstaniu nie mieli ze sobą kontaktu, Grabias mocno przeżył nagłą śmierć byłego partnera.
Na jego Instagramie już kilka razy pojawiły się wymowne czarno-białe relacje z emotikonami pękniętego serca.
Rafał Grabias o pogrzebie Gabriela Seweryna
Tym razem celebryta zabrał głos w rozmowie ze "Światem Gwiazd". Jak przyznał, wybiera się na pogrzeb miłości swojego życia, który odbędzie się 6 grudnia w Krzepowie. Nie planuje jednak uczestniczyć w całej ceremonii.
Było i jest mi bardzo ciężko. Byliśmy razem przez 18 lat… Pożegnam Gabriela na części oficjalnej. Mam wiele pięknych wspólnych wspomnień. Nie chcę go zapamiętać jako człowieka z trumny - przyznał, dając do zrozumienia, że opuści ostatnie pożegnanie zmarłego w kaplicy.
Zgodnie z ostatnią wolą, Gabriel Seweryn zostanie pochowany w jednym ze swoich ulubionych futer.