Widzowie "Tańca z Gwiazdami" mieli okazję podziwiać na przestrzeni lat zarówno rozkwit zachwycających talentów, jak i taneczne katastrofy. W najnowszej edycji programu niechlubne miano najsłabszego ogniwa przypadło Dagmarze Kaźmierskiej. W najnowszym odcinku popularnego show skazana w przeszłości celebrytka za taniec w stylu broadway jazz zdobyła od jurorów jedynie siedem punktów. Ustanawiła tym samym nowy rekord, jeśli chodzi o najniższe noty. Mimo fatalnych ocen ekspertów, "królowa życia" awansowała do ćwierćfinału programu. Jeden z jurorów, Tomasz Wygoda, zdradził w rozmowie z Pudelkiem, co sądzi na ten temat.
Myśmy ocenili tak, że nie nagrodziliśmy tego, czego nie ma, więc daliśmy dość niskie noty, ale nie dlatego, że jej nie lubimy. Ja naprawdę Dagmarę bardzo, bardzo lubię, Gdybym to ja miał oceniać i moi przyjaciele z jury, to Dagmara by się pożegnała z programem wcześniej, niż to się dzieje przy pomocy jej miłośników, ślepo czasem wierzących, że tak można - przyznał.
Dagmara Kaźmierska lekceważy jury? Tomasz Wygoda wyjaśnia
Czy według eksperta ostatni występ Dagmary Kaźmierskiej był oznaką lekceważenia jury?
Nie wiem, czy Dagmara chce nas lekceważyć, bo ona jest bardzo fajną osobą. Ja mogę odczytywać jej niezaangażowanie w pracę jako lekceważące wobec innych. Nie wiem, czy ona robi to na dzień dobry, ale faktycznie taki jest efekt. Co zrobić, żeby tego nie było? Ona powinna po prostu pokazać nam, że próbuje - podkreślił tancerz.
Jak Tomasz Wygoda zareagowałby, gdyby Kryształowa Kula trafiła w ręce Dagmary?
Nie wpadnę na parkiet i jej nie wydrę. Niech Polska bierze za to odpowiedzialność. Ja będę oceniać zgodnie z własnym sumieniem, moim doświadczeniem, z miłością, ale też powagą, jaką chcę obdarzyć ten program i wszystkich ludzi tutaj - zaznaczył Tomasz Wygoda.
Rafał Maserak nie jest zaskoczony sukcesem Dagmary Kaźmierskiej
Nasza reporterka, Simona Stolicka, porozmawiała również z Rafałem Maserakiem. Tancerz stwierdził, że kolejne awanse Dagmary Kaźmierskiej nie są już dla niego zdziwieniem, a normą. On sam "nagrodził" celebrytkę soczystą dwójką. Czy nie kusiło go podniesienie tabliczki z jedynką?
Jedynkę to chyba mogę dopiero dać, kiedy ktoś nie będzie w ogóle tańczył, będzie stał, albo się odwróci od kamery. Tutaj jednak Dagmara przeszła przez ten taniec i to jeszcze w klapkach - zauważył.
Maserak przyznał, że nie wie, czy postawę Kaźmierskiej można uznać za lekceważącą, lecz zauważył, że "Dagmara chce nadrabiać wyglądem, a nie tańcem". Na koniec podzielił się pewną refleksją.
Powinniśmy się skupić na osobach, które fajnie tańczą, a nie na tych, które chodzą po parkiecie - zaapelował tancerz.
Co Rafał Maserak czuł, gdy z programem żegnał się Krzysztof Szczepaniak? Więcej w powyższym materiale wideo.