Trzeba przyznać, że bieżąca edycja Tańca z Gwiazdami obfitowała w wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji. Kilka miesięcy temu prace na planie programu musiały zostać wstrzymane z powodu zagrożenia ze strony pandemii koronawirusa. Z tego powodu wiosenną edycję kontynuowano dopiero jesienią i to w okrojonym składzie, bo z udziału zrezygnowali Marcin Bosak oraz Janja Lesar.
To jednak nie koniec zawirowań, bo jesienią przybyła "druga fala" koronawirusa i z programem z powodu kwarantanny pożegnali się Bogdan Kalus i Lenka Klimentowa. W show nie mógł też zatańczyć mąż tancerki, Jan Kliment, a jego towarzyszka Anna Karwan w kolejnym odcinku odpadła z rywalizacji. W międzyczasie na parkiet powrócił (i odpadł) Sylwester Wilk, a u Sylwii Lipki wykryto koronawirusa.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Sylwia Lipka ma koronawirusa!
Patrząc na ilość komplikacji trudno się w sumie dziwić, że nawet widzowie nie byli pewni, czy w kolejnym odcinku odbędzie się już finał show, czy może ktoś triumfalnie powróci do programu. Produkcja potwierdziła jednak, że 23 października odbędzie się ostatnia walka o Kryształową Kulę, a Sylwia Lipka i Rafał Maserak nie wezmą w niej udziału. Okazuje się bowiem, że koronawirusa ma nie tylko influencerka, lecz także jej taneczny partner.
Niestety nie wystąpimy w dzisiejszym odcinku "Tańca z Gwiazdami", bo oboje z Rafałem mamy koronawirusa. Jest mi bardzo, ale to bardzo, bardzo przykro, dlatego, że przygotowaliśmy dla Was takie piękne tańce na dzisiaj... - mówiła wyraźnie zasmucona Lipka na swoim Instastories.
Słowa młodej piosenkarki zdaje się potwierdzać sam zainteresowany, który postanowił pochwalić się na Instagramie, jak wygląda teraz jego życie na kwarantannie. Możemy więc zobaczyć, jak Rafał z nietęgą miną przechadza się po balkonie oraz narzeka na to, że jego lodówka świeci pustkami. Przymierający głodem tancerz na szczęście znalazł w sobie siłę, aby ugotować zupę pomidorową i niecierpliwie oczekiwał na dostawę.
A dzisiaj została tylko pomidorówka i czekam na zakupy pod drzwi, bo w lodówce światło - napisał.
Co ciekawe, w relacji Rafała znalazło się też miejsce na reklamę (?) jednej z marek, którą miała mu podobno polecić Barbara Kurdej-Szatan. Wygląda więc na to, że życie na kwarantannie też ma swoje plusy...
Cieszycie się, że podzielił się tym z nami?