Rafał Maślak zaistniał w polskim show biznesie jaki Mister Polski 2014, dziś spełnia się jednak głównie jako influencer. Celebryta wraz z żoną Kamilą doczekał się dwójki pociech, syna Maksymiliana oraz córki Michaliny, i na co dzień ochoczo dokumentuje rodzinną sielankę na Instagramie. Maślak często publikuje w sieci filmiki, w których prezentuje ciekawe sposoby na zabawę z dziećmi oraz ukazuje tacierzyństwo z przymrużeniem oka. Niedawno w mediach głośno zrobiło się na przykład o nagraniu, na którym zaaranżował dla pociech domową "kolejkę górską" - kreatywność Polaka doceniła wówczas sama Jennifer Garner.
W poniedziałek Rafał Maślak podzielił się z obserwatorami kolejnym instagramowym nagraniem, w którym tym razem postanowił zażartować z metod wychowawczych starszego pokolenia. W nagraniu celebryta wcielił się w postaci rodziców, którzy w momencie, gdy ich potomek doczekał się dzieci, obdarowali go osobliwymi "atrybutami". I tak na wideo możemy zobaczyć, jak udający ojca Maślak w niemal ceremonialnym geście wręcza samemu sobie pasek od spodni.
Kiedy zostałem tatą, przyszedł mój ociec i przekazał mi swoją największą broń - czytamy w dołączonym do fragmentu podpisie.
W dalszej części filmiku celebryta przywdział szlafrok, udając tym samym matkę, która obdarowuje potomka damskim klapkiem.
Mama też przyszła - kontynuował filmową opowieść.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Rafał Maślak świętuje chrzciny córki. Internautka grzmi: "Unfollow ode mnie za TAKIE RZECZY"
W zamieszczonym pod wideo podpisie Maślak zaznaczył, że będąc ojcem, nigdy nie wykorzystał ukazanych w filmie przedmiotów jako elementu swoich metod wychowawczych. Mimo wszystko jego nagranie podzieliło internautów.
Nigdy nie użyłem tych gadżetów, ale do szafki schowam na pamiątkę po czerwonym pasku za świadectwo. A wy co dostaliście w pakiecie startowym od rodziców? - żartował celebryta.
To pojechałeś - skomentowała post Maślaka jego mama.
Wiem, wiem, to był inny szlafrok - odpowiedział jej Rafał.
To była ścierka - kontynuowała rodzicielka celebryty.
Wielu fanów celebryty doceniło jego poczucie humoru i odebrało jego film jedynie jako niewinny żart z praktyk wychowawczych stosowanych w przeszłości.
No uwielbiam ten Wasz dystans do wszystkiego. Ja nie raz w młodości dostałam paskiem od ojca za pyskowanie. Nigdy nie użyłam tej metody na swoich dzieciach, ale jak czytam komentarze niektórych osób, to ludzie trochę przesadzają. Ludzie dystans, tak było kiedyś i nikt nie każe Wam tego robić; Mistrz; Od kiedy twoja mama ma brodę; Lepsza jest metoda "Liczę do trzech..."; Hehe, jesteś genialny; Ścierki w tym pakiecie jeszcze brakuje; Jesteś bezbłędny; Uwielbiam Was; A mnie to bawi. Ludzie dystans, tylko to Was uratuje; Jak to zobaczyłam, byłam ciekawa komentarzy. Pewnie, że nie bije się dzieci, ale tak było kiedyś i każdy urwis wiedział, że konsekwencje mogą być bolesne, czasu nie cofniesz - pisali internauci.
Pod postem Maślaka nie zabrakło jednak również negatywnych komentarzy. Niektórzy użytkownicy wytknęli bowiem celebrycie, że żarty z podobnych zachowań są raczej nie na miejscu.
Kurde, chyba jestem jedną z nielicznych osób, których ten filmik nie śmieszy; Według mnie nieśmieszne; Nigdy, przenigdy nie powinny być one użyte do wychowania dzieci! Wiem coś na ten temat, sama boleśnie doświadczyłam. Moi synowie nigdy tego nie doświadczyli i wyrośli na cudownych ludzi; Mi została z dzieciństwa trauma; Bardzo zabawne. Robienie z przemocy żartów, super śmieszne; Fajnie, normalizowanie bicia dzieci, gratuluję! - krytykowali film Maślaka inni użytkownicy.
Skontaktowaliśmy się z Rafałem Maślakiem w sprawie głosów krytyki pod jego najnowszym filmikiem. Celebryta w rozmowie z Pudelkiem zapewnił, że tworząc nagranie, nie miał złych intencji.
Jako dziecko zdarzyło się, że dostałem pasem, kiedy naprawdę nabroiłem. Na przełomie lat 80. i 90. tego typu metody wychowawcze były na porządku dziennym, co daje się zauważyć, czytając komentarze pod moim postem - większość osób ma podobne wspomnienia. Pas, kapeć, ścierka czasem służyły jako straszak na niesforne dziecko, a czasem wielu z nas nimi oberwało - wyjaśnił.
Maślak wyraźnie podkreślił, że jego film był jedynie powrotem do przeszłości, a nie - jak zarzucili mu niektórzy - promocją przemocy. Jak zaznaczył, on sam nie wyobraża sobie stosowania podobnych metod w przypadku własnych dzieci.
Dziś, jako ojciec, nie wyobrażam sobie stosować tego typu metod wychowawczych, a filmik, który opublikowałem, nie jest promocją przemocy w stosunku do dzieci czy zachęcania do straszenia dzieci pasem. Tak pamiętam własne dzieciństwo, moje dzieci na pewno nie będą miały takich wspomnień. I chciałbym, żeby żadne dziecko nigdy nie doświadczyło agresji, strachu i bólu z rąk rodziców czy innych osób - przekazał nam Rafał.
Zobaczcie nagranie Rafała Maślaka, które podzieliło internautów.