Mimo szalejącej pandemii wielu celebrytów nie potrafiło odmówić sobie dalekich wojaży, z których mogą później katować fanów urlopowym kontentem. W ciągu ostatnich kilku miesięcy prominenci wręcz prześcigali się w wyborze jak najbardziej egzotycznych wakacyjnych lokacji, a wśród nich zdecydowanie królowały urokliwy Zanzibar oraz meksykańskie Tulum.
O ile największą miłośniczką malowniczej miejscowości na półwyspie Yucatan wciąż pozostaje Natalia Siwiec, liczba Tulumiar rośnie w zastraszającym tempie. W ostatnim czasie nad Morze Karaibskie wybrali się między innymi Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan, Karolina Malinowska i Olivier Janiak, a także Marcelina Zawadzka i Blanka Lipińska.
To zacne grono zasilił właśnie Mister Polski 2014, czyli Rafał Maślak. Po tym, jak model i jego małżonka Kamila Nicpoń uwili sobie nowe gniazdko, para zapragnęła uciec od szarej, polskiej rzeczywistości i udać się na upojne wakacje w gronie znajomych. W podróży małżonkom towarzyszyli między innymi Rafał Jonkisz i jego brat. Niestety, jak zrelacjonował Maślak, nie obyło się bez licznych komplikacji...
Lecimy na wakacje! - napisał celebryta pod zdjęciem z żoną i synem z samolotu. To była bardzo ciężka przeprawa. Za pierwszym razem bilety były nieważne, musieliśmy wrócić z lotniska do domu. Dwie kolejne noce załatwialiśmy kolejny lot. Ale w końcu jesteśmy już na pokładzie, udało się! Czeka nas jednak ciężki lot, bo aż cztery starty i lądowania. Trzymajcie kciuki!
Niestety, nie wiemy, jak to się stało, że Maślak na lotnisku zorientował się, że ma nieważne bilety, ale to był tylko początek serii niefortunnych zdarzeń. Po przylocie na miejsce okazało się, że bagaże Rafała i jego rodziny zaginęły. Wszystkie walizki zamiast do Meksyku poleciały do Paryża.
Dojechaliśmy do TULUM-Meksyk. Okazało się, że nasze bagaże nie doleciały z nami (9 osób), zostały w Paryżu (tak napisały linie lotnicze w mailu). Jesteśmy bez swoich podstawowych rzeczy, bez rzeczy dla dziecka, bez niczego... - żalił się Rafał na Instagramie.
Mimo kolejnych perturbacji szampańskie humory nie opuszczały całej "ekipy". Znajomi Maślaka postanowili wykręcić "kawał" i opublikować na InstaStory relację, jak... żebrzą pod sklepem, krzycząc "Uno peso por favor". "Zabawny" filmik udostępniła na swoim profilu żona Maślaka.
Problemów finansowych chyba jednak nie mają, bo na Instagramach uczestników wyjazdu można łatwo obejrzeć inne, beztroskie relacje: Rafał gotuje kiełbaski z marketu, jego synek pluska się w basenie, a bracia Jonkiszowie napinają klaty w promieniach meksykańskiego słońca.
Współczujecie gwiazdom tych wakacyjnych kłopotów?