Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kamil Kozłowski
Kamil Kozłowski
|

Rafał Maślak w gorzkich słowach o ojcu: "NIGDY nie powiedział, że mnie kocha"

202
Podziel się:

Rafał Maślak zawsze chętnie otwiera się na tematy dotyczące jego najbliższych. Okazuje się jednak, że za ciepłymi rodzinnymi fotografiami kryją się niedopowiedzenia i długo skrywany żal.

Rafał Maślak w gorzkich słowach o ojcu: "NIGDY nie powiedział, że mnie kocha"
Rafał Maślak opowiedział szczerze o swojej relacji z ojcem (AKPA)

Rafał Maślak trafił na salony prawie dziesięć lat temu. Uzyskany w 2014 r. tytuł Mistera Polski zapewnił mu sporą rozpoznawalność, liczne kontrakty reklamowe oraz stałe miejsce na ściankach. Media bardzo szybko zainteresowały się jego życiem prywatnym, próbując ustalić, czy ktoś zdążył już podbić jego serce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rafał Maślak narzeka na kulinaria Kamili: "Często dzwonię do mojej mamy"

Jego wybranką została Kamila Nicpoń, która, podobnie jak jej partner, próbowała swoich sił w licznych konkursach piękności. Dziś to już pełnoprawna celebrytka obserwowana przez ponad 120 tysięcy użytkowników, spełniająca się w roli żony i matki dwójki dzieci - 5-letniego Maksymiliana2-letniej Michaliny. Maślakowie od momentu zostania rodzicami spełniają się w social mediach, umieszczając "humorystyczne" filmiki o tematyce parentingowej. Nie wszystkie jednak spotykają się z ciepłym przyjęciem.

Rafał Maślak ujawnia prawdę o tacie

Od samego początku obecności w show-biznesie model podkreślał, jak ważne są dla niego wartości rodzinne i miejsce, z którego pochodzi. Z czasem zaczęło być coraz głośniej o jego ojcu i młodszym bracie, Aleksandrze. Internautki zachwycały się w komentarzach urodą panów, a nawet składały im oferty matrymonialne. Rafał również chętnie podsycał zainteresowanie wokół swoich najbliższych.

Próba wykreowania nowych celebrytów spełzła na niczym. Były Mister Polski co jakiś czas publikuje zdjęcia, na których widać jego rodziców, lecz w ostatnich latach, chętniej niż o nich, opowiadał o swoich pociechach. Tym razem jednak postanowił zrobić wyjątek.

Rafał Maślak został zaproszony do podcastu "Bądźmy razem". Motywem przewodnim rozmowy przeprowadzanej przez Izę Krzan było tacierzyństwo. W pewnym momencie prowadząca zapytała go, czy pamięta ze swojego dzieciństwa coś, czego stara się nie powielać wychowując syna i córkę. 34-latek po raz pierwszy w rozmowie wspomniał o swoim ojcu.

Czasy się zmieniają i teraz wydaje mi się, że rodzice są bardziej świadomi. Mój tata traktował nas twardą ręką, była dyscyplina. Miał trzech chłopaków, więc trzeba było nas ogarnąć, tym bardziej że byliśmy urwisami. Myślę, że to nas ukształtowało, te prace, które dostawaliśmy od niego, a było tego bardzo dużo - wyznał szczerze Maślak.

Rozmówca rozwinął ten wątek, zdradzając, że jego tata nie należy do osób otwartych uczuciowo.

U nas w domu jest tak, że bardzo często mówi się: kocham Cię. (...) Mi tego trochę brakuje i w zasadzie chyba nigdy nie usłyszałem od niego tego słowa - kontynuował celebryta.

Rafał dodał jednak, że nie ma żalu do ojca, będąc zapewnionym o jego miłości. W relacji ze swoim synem stara się jednak przekazywać mu inne wzorce.

Spodziewaliście się po nim takiego przypływu szczerości?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(202)
WYRÓŻNIONE
tak jest
rok temu
moi rodzice tez mi nigdy nie powiedzieli Kocham Cie. Dlatego ja corce mowie 3 razy dziennie
TakiKtos
rok temu
Ja tez tego nie słyszałam, ale czynami mi to pokazywał!
Asia
rok temu
Zimny chów w czasach kiedy się wychowywał był dość powszechny.. Dobrze, że wyciąga z tego jakąś refleksje i wychowuje dzieci w innym duchy :)
Adam
rok temu
Moj tata został sierota jako dziecko. Był odsyłany od jednej ciotki do drugiej. Nikt mu nie mówił ze go kocha. Nam tez tego nie mówił, ale robił rzeczy żeby nam pokazać jak ważni jesteśmy dla niego!! Przez to doświadczenie, ja codziennie mówię swojemu synowi ze go kocham!!
Inka
rok temu
rocznik 86.Ja też nie słyszałam od rodziców takich słów. Miałam za to ich ogromne wsparcie, ciepło, wieczorne czytanie bajek, przytulanie, drapanki po plecach i łaskotki jako dziecko. Wspólne spacery, weekendowe wycieczki do lasu, wakacje nad morzem, wypady w góry, wożenie na zajęcia dodatkowe, ogromną troskę w chorobie czy nawet najmniejszym przeziębieniu. Herbatki z cytryną, kakałko. Przez to wszytsko jestem bardzo związana z rodzicami i cieszę się, że moje dzieci mają takich cudownych dziadków. Czasami słowa są niepotrzebne. Pracując jako nauczyciel w przedszkolu widzę, że teraz rodzice duża wagę przywiązują do słów, ale co z tego, że mama rzuci dziecku przed drzwiami, że je kocha, skoro nie poświęca mu wystarczającej uwagi. Nos w telefonie i radocha, że pani się nie kapneła, że dziecko jest zbyt przeziębione, żeby przebywać w przedszkolu. Dziękuję moim rodzicom, że nauczyli mnie takiej opiekuńczości. Myślałam, że to jest normą, ale praca w przedszkolu pokazała, że troskliwa postawa wśród rodziców jest dzisiaj na wagę złota.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (202)
Lol
rok temu
Ja mojej córce ciągle mówię, że ja kocham ... Nie wiem czemu rodzice kiedyś tego nie robili. Jak analizuje swoje życie, to mój tata nigdy mi tego nie powiedział. Jak się go pytałam to mówił, że nie. Mama wiecznie go tłumaczyła, że przecież żartuje. Niby tak, niby to wiedziałam ale czy to normalne żarty do dziecka ? Kiedyś rodzice raczej nie budowali naszej wartości, dlatego tak wielu z nas chodzi do psychologa. Jednak tak samo byli wychowywani i to było dla nich normalne. Dobrze, że to się zmienia :)
Torres
rok temu
Oj tam, oj tam. Ważne ze ci Gojdz powiedział :)
Ola
rok temu
"Twarda ręka", "była dyscyplina", "trzeba było nas ogarnąć", "byliśmy urwisami", "to nas ukształtowało" - takie najbardziej typowe eufemizmy byle nie nazwać rodzicielskiej przemocy (najpewniej także bicia) przemocą, której dziecko nie rozumiało więc powtarza jej "uzasadnienie" słowami rodzica. Że kocha też nie powiedział ale okładki w Vivie czy innej Gali i ścianki z ojcem były, opowieści o ojcowsko-synowskiej więzi, Maślak promował i starego, i brata. Jego sprawa ale te opowieści by sobie już w takim razie darował. Albo gramy rolę pięknej rodziny albo opisujemy te kwasy. Mimo gładkich słów i usprawiedliwiania "takie były czasy" jakoś tak nieciekawie to wygląda.. Moim rodzicom ani "czasy" ani okoliczności nie przeszkadzały by mi mówić, ze mnie kochają, by mnie i brata szanować, by nie było NIGDY żadnej "twardej ręki", żadnych kar a jestem sporo starsza od Maślaka.
@Martino19xx
rok temu
Wyżalil się teraz bo z karierą nie bardzo i od dawna o nim nie piszą...
Miss
rok temu
Chłopie mi tez nie, ani jedno ani drugie i zyje i to mnie nauczyło ze trzeba byc inną kochać całym sercem i codziennie mówić to dziecku❤️
Takie trochę ...
rok temu
Rafał chyba zapomniałeś ze pochodzisz z Gorzycy. Masz naprawdę cudownych rodziców, dziwie się ze publicznie ciągniesz takie teksty . Pozdrowienia dla Tomasza .
Manio 56
rok temu
A ty mu powiedziałeś🤔
Reni
rok temu
Jęczy i się użala. A to mówienie komuś na okrągło kocham cię to element poprawności politycznej. Czas poświęcony dziecku się liczy, a nie słowne deklaracje.
Przypadkowy
rok temu
Nagle wszyscy mieli ciężkie dzieciństwo i byli niekochani. Co jeszcze trzeba wymyslic żeby być otwieranym
Gaga
rok temu
Gdy dzwonię do babci z życzeniami i mówię jej, że ja kocham to w odpowiedzi słyszę: "no".
Fru go
rok temu
Nie znalazł innego tematu żeby zaistnieć?
meme
rok temu
mój ojciec tez nigdy nie wyartykułował takich słów, ale wiem, bo czułam to i czuję nadal (mimo że już nie żyje)że mnie kochał. Teraz wszyscy chcą słów, i na okrągło chcą słyszeć "kocham cię, kocham cię..." i mam wrażenie że słowa te tracą swoją moc. A jak nie słyszą, to pierdzą w mediach z żalu. A to czyny, subtelne znaki są dowodami miłości a nie czcza paplanina, której w pewnym momencie przestaje się słuchać.
Abc
rok temu
Nie tylko tobie. Chłopie jeszcze się poskarż że cię saneczkami nie woził!
Ewa
rok temu
Mój mąż nigdy nie powiedział synom że je kocha oni to po prostu wiedzą
...
Następna strona