Rafał Maślak trafił na salony prawie dziesięć lat temu. Uzyskany w 2014 r. tytuł Mistera Polski zapewnił mu sporą rozpoznawalność, liczne kontrakty reklamowe oraz stałe miejsce na ściankach. Media bardzo szybko zainteresowały się jego życiem prywatnym, próbując ustalić, czy ktoś zdążył już podbić jego serce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego wybranką została Kamila Nicpoń, która, podobnie jak jej partner, próbowała swoich sił w licznych konkursach piękności. Dziś to już pełnoprawna celebrytka obserwowana przez ponad 120 tysięcy użytkowników, spełniająca się w roli żony i matki dwójki dzieci - 5-letniego Maksymiliana i 2-letniej Michaliny. Maślakowie od momentu zostania rodzicami spełniają się w social mediach, umieszczając "humorystyczne" filmiki o tematyce parentingowej. Nie wszystkie jednak spotykają się z ciepłym przyjęciem.
Rafał Maślak ujawnia prawdę o tacie
Od samego początku obecności w show-biznesie model podkreślał, jak ważne są dla niego wartości rodzinne i miejsce, z którego pochodzi. Z czasem zaczęło być coraz głośniej o jego ojcu i młodszym bracie, Aleksandrze. Internautki zachwycały się w komentarzach urodą panów, a nawet składały im oferty matrymonialne. Rafał również chętnie podsycał zainteresowanie wokół swoich najbliższych.
Próba wykreowania nowych celebrytów spełzła na niczym. Były Mister Polski co jakiś czas publikuje zdjęcia, na których widać jego rodziców, lecz w ostatnich latach, chętniej niż o nich, opowiadał o swoich pociechach. Tym razem jednak postanowił zrobić wyjątek.
Rafał Maślak został zaproszony do podcastu "Bądźmy razem". Motywem przewodnim rozmowy przeprowadzanej przez Izę Krzan było tacierzyństwo. W pewnym momencie prowadząca zapytała go, czy pamięta ze swojego dzieciństwa coś, czego stara się nie powielać wychowując syna i córkę. 34-latek po raz pierwszy w rozmowie wspomniał o swoim ojcu.
Czasy się zmieniają i teraz wydaje mi się, że rodzice są bardziej świadomi. Mój tata traktował nas twardą ręką, była dyscyplina. Miał trzech chłopaków, więc trzeba było nas ogarnąć, tym bardziej że byliśmy urwisami. Myślę, że to nas ukształtowało, te prace, które dostawaliśmy od niego, a było tego bardzo dużo - wyznał szczerze Maślak.
Rozmówca rozwinął ten wątek, zdradzając, że jego tata nie należy do osób otwartych uczuciowo.
U nas w domu jest tak, że bardzo często mówi się: kocham Cię. (...) Mi tego trochę brakuje i w zasadzie chyba nigdy nie usłyszałem od niego tego słowa - kontynuował celebryta.
Rafał dodał jednak, że nie ma żalu do ojca, będąc zapewnionym o jego miłości. W relacji ze swoim synem stara się jednak przekazywać mu inne wzorce.
Spodziewaliście się po nim takiego przypływu szczerości?