Uczestnik reality show "Wild Life" zagrał w filmie Blanki Lipińskiej "356 dni". Rafał Nowaczuk wcielił się w rolę przyjaciela głównego bohatera, z którym nagrał liczne sceny w klubie, również erotyczne. Aspirujący celebryta nie kryje dumy z udziału w projekcie.
Zobacz: Blanka Lipińska wraca na plan filmowy. Są już pierwsze komentarze: "Za niskie kino dla mnie"
Rola w erotyku nie jest jednak filmowym debiutem modela, który na swoim koncie ma kilka występów na dużym i małym ekranie. Nowaczuk liczy jednak, że udział w produkcji pozwoli nabrać jego karierze tempa.
W rozmowie z Michałem Dziedzicem model opowiedział o atmosferze na planie, która przez perfekcyjność Blanki Lipińskiej była dość napięta. Rafał zapewnia, że wcielając się w rolę przyjaciela głównego aktora, gra siebie samego.
Gram kolegę, kontrowersyjna postać. Dużo fajnych scen erotycznych. W klubie z panienkami i narkotykami. To, co robimy, na co dzień. Pasuję do tej roli, bo mam niegrzeczny charakter. To może być dla mnie trampolina do kariery, ale nie oglądałem pierwszej części. Druga będzie mocniejsza. Gram siebie, wyrywam dziewczyny w klubie. Blanka jest perfekcjonistką, więc atmosfera była napięta.
Wróżycie mu karierę?