Rafał Poniatowski nie żyje. Reporter TVN24 od kilku lat toczył batalię z nowotworem: zdiagnozowano u niego czerniaka. Miał 48 lat.
Poniatowski z wykształcenia był muzykiem. Ukończył Akademię Muzyczną im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi, gdzie uzyskał tytuł magistra sztuki. Choć muzyka była jego pasją, Rafał zawodowo zajął się dziennikarstwem.
Od października 1995 do listopada 1999 roku pracował w RMF FM. Później rozpoczął współpracę z Telewizją Puls, żeby po roku przenieść się do TVN24. Tam do końca życia był reporterem.
Dziennikarz walczył z chorobą nowotworową przez kilka lat. W 2018 roku poddał się nawet terapii metodą Simontona, czyli psychoterapii skierowanej do chorych i ich bliskich.
Badania wykazały, że rak się rozsiał i przerzuty pojawiły się na wielu organach - relacjonował serwis Dzień Dobry TVN w listopadzie 2018 roku. Lekarze dawali mu kilka tygodni życia. Kiedy i jego opuściła nadzieja, przyjaciele polecili mu terapię metodą Simontona (...). Zdecydował się z niej skorzystać. Po jakimś czasie dziennikarz doszedł do wniosku, że terapia w połączeniu z leczeniem onkologicznym przynosi rezultaty, bo guzki zaczęły znikać.
Śmierć dziennikarza wywołała ogromny smutek również wśród jego znajomych z pracy. Anna Kalczyńska i Marta Kuligowska pożegnały reportera we wzruszających postach na Instagramie.
Jak żegnać kolegów, z którymi gadało się całymi dniami, nigdy nie przechodziło się obok nich obojętnie, bo sama jego obecność wywoływała uśmiech... jak powiedzieć "żegnaj" komuś, kto tak wierzył w dobry koniec swojej choroby? Rafał zawsze z dystansem komentował rzeczywistość, ale na antenie trzymał się faktów i relacjonował najwierniej wydarzenia. Rasowy dziennikarz. Znawca Wschodu, muzyk, reporter. Poniatku, serce mi pęka - napisała Kalczyńska.
Żegnaj, Poniatku. Zmarł nasz kolega, reporter i dzielny wojownik. "Jak żyć" - jego ulubione pytanie zostaje... - skomentowała Kuligowska.