Od soboty w Polsce panuje "świątkomania", po tym jak Iga Świątek jako pierwsza Polka w historii wygrała turniej Wielkiego Szlema. 19-letnia mistrzyni wywołała histerię radości wśród rodaków i stała się niemal bohaterką narodową.
Przypomnijmy: Iga Świątek komentuje wygraną: "Martwię się powrotem. Wiem, że wielu Polaków OSZALAŁO"
Odkąd w poniedziałek wieczorem mistrzyni wróciła do kraju, jest rozchwytywana przez media i ważne osobistości, które marzą o tym, aby uścisnąć jej rękę. W środę tego zaszczytu dostąpił prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Zdjęciem z tenisistką pochwalił się w mediach społecznościowych.
Dziś spotkałem się z Igą Świątek, naszą mistrzynią Roland Garros i z całym jej teamem. Każdy chyba marzy dziś o takim spotkaniu. Tak jak dziś każdy nagle stał się ekspertem od tenisa - stwierdził polityk. Dziękuję za determinację, klasę i dobrą energię w życiu, a na korcie technikę, siłę i opanowanie - iście mistrzowską mieszankę. Dziękuję za emocje podczas #FrenchOpen. Czekamy na więcej!
Prezydent stolicy wręczył Idze list gratulacyjny. Był też okolicznościowy tort ozdobiony jadalną minirakietą do tenisa. Co ciekawe, w liście zamiast "Świątek", napisano "Światek", co wywołało burzę w komentarzach.
"Bardzo przykre. Iga nie raz zwracała uwagę dziennikarzom, żeby właściwie wymawiali jej nazwisko, a tutaj taki kwiatek w liście gratulacyjnym prezydenta stolicy", "Niby taki "ę" "ą", a błąd w liście gratulacyjnym. Amatorszczyzna", "Ona ma na nazwisko Świątek!" - grzmią internauci.
Faktycznie wyszło niezręcznie?
Zobacz też: Iga Świątek ujawniła, NA CO WYDA WYGRANĄ!