Rafał Trzaskowski bywa przedstawiany w mediach jako prezydent Warszawy o "liberalnych" poglądach, z którymi często mylona jest po prostu zwykła ludzka przyzwoitość. Trzaskowski jest bowiem zwolennikiem okazywania tolerancji wobec wszystkich grup społecznych i daje temu wyraz, np. udzielając patronatu paradom równości.
Politolog związany jest z Platformą Obywatelską, a po rezygnacji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z udziału w wyborach prezydenckich, to właśnie Trzaskowski zajął jej miejsce. Gdyby politykowi udało się je wygrać, musiałby zrezygnować z obecnej posady prezydenta Warszawy.
Przez udział w wyścigu prezydenckim, każdy ruch Trzaskowskiego jest bacznie śledzony przez politycznych oponentów i internautów. Ostatnio media poinformowały, że złożone przez niego oświadczenie majątkowe jest wadliwe, co może to skutkować nawet utratą urzędu. Zamieszanie związane z tą sprawą może też zaszkodzić jego kandydaturze i zmniejszyć jego szansę na wygraną w wyborach.
Prezydent Warszawy próbuje wykorzystać zainteresowanie mediów na swoją korzyść i coraz chętniej dzieli się z fanami życiem prywatnym.
W Dzień Dziecka postanowił pokazać swoją córkę Aleksandrę i syna Stanisława, z którymi bawi się tak beztrosko, jakby nie zauważał aparatu fotograficznego.
Bycie ojcem dla tej wspaniałej dwójki to najlepsze, co mogłem sobie wyobrazić. Ola i Staś są mistrzami świata we wszystkim! Wspólnie z Gośką nauczyliśmy się od nich wiele i mamy nadzieję, że jeszcze sporo przed nami - napisał polityk.
Wydaje się, że ocieplanie wizerunku przyniosło pożądane skutki, bo pod zdjęciem posypało się mnóstwo pozytywnych komentarzy.
Lubię pana, panie Rafale, bo jest pan normalnym facetem! Trzymam kciuki i ma pan mój głos; Mieć takiego tatę to wielki zaszczyt, a mieć takiego prezydenta - jeszcze większy; Cudowny tata i wspaniały człowiek - pisali zachwyceni.
Na Was też zrobił tak oszałamiające wrażenie?