"Eksperyment społeczny" Zaorskiego dotyczy apartamentu 504 w warszawskim wieżowcu przy ulicy Złotej 44. Warto nadmienić, że lokal nazywany jest najdroższym apartamentem w Polsce. Biznesmen kupił go w 2022 r. za prawie 23 mln zł, a po roku planował go sprzedać za 50 mln złotych. Był to świetny plan, jednak teraz Zaorski wpadł na inny pomysł. Chce sprzedać swój apartament, ale nie jednej osobie. Zamierza podzielić nieruchomość na 20000 części!
Rafał Zaorski robi "eksperyment społeczny" i dzieli swój apartament na 20 tysięcy części
Epicki flip - tak nazywa się cała akcja. Inicjatywa polega na tym, że biznesmen chce sprzedać 20 tysięcy udziałów w swoim apartamencie. Jak sam zapewnia, nowi właściciele otrzymają klucze oraz wpisy do księgi wieczystej. 1/20000 udziału w apartamencie ma kosztować 5000 zł lub 777szt $bigSB lub 504 NFT AIRdrop. Sumarycznie daje to kwotę aż 100 mln złotych.
Na brak zainteresowania Zaorski nie może narzekać. W środę rano aż 3700 osób było chętnych na nabycie 35800 udziałów.
Wybiorę osoby, którym zaoferuje udziały. O sprzedaży będzie decydowała kolejność zapisów oraz kreatywność w uzasadnieniu chęci posiadania. Nie ma ograniczeń co do liczby nabywanych udziałów przez osoby prywatne. Dla firm progiem minimalnym będzie 10 udziałów - stwierdził Rafał Zaorski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Andziaks i Luka chwalą się OGROMNĄ willą: marmury, fantazyjne lampy i gigantyczny salon (ZDJĘCIA)
Całą akcję inwestor postrzega nie tylko jako formę zarobku, ale również jako "eksperyment społeczny".
Sprzedaż apartamentu 504 to dla mnie również ciekawy eksperyment społeczny, w którym zadamy sobie pytanie, jaką przyszłość czekają nieruchomość i jego właścicieli. Głęboko wierzę – i tu zgadzam się ze Smithem – w prawo własności i to, że właśnie z niego rodzi się wolność w jej dysponowaniu. Uważam też, że ludzie podejmują racjonalne decyzje, nawet w tak dużej grupie. Tak działa demokracja, która zwyciężyła na świecie niejeden autorytaryzm - czytamy na stronie epickiflip.pl.
Na platformie X Zaorski zdradził, że jego "eksperyment" przynosi już pierwsze efekty. Inwestor nie tylko został usunięty z grupy właścicieli Złota 44, ale również jeden z jego sąsiadów miał mu powiedzieć, że wywiezie go do lasu. Brzmi niepokojąco, chociaż sam zainteresowany zdaje się tym nie przejmować.
Jest już pierwszy efekt eksperymentu. Usunęli mnie z grupy WhatsApp właścicieli Złota 44, a jedna osoba z budynku powiedziała, że wywiezie mnie do lasu a przecież na złotej 44 nie ma lasu hmm i jak tu zrozumieć bogatych ludzi - napisał ironicznie.
Co o tym sądzicie?