Przez lata Rafał Zawierucha próbował wedrzeć się do show biznesu, grając głównie epizodyczne role w serialach. Zyskać rozpoznawalność udało mu się jednak dopiero za sprawą występu w filmie Quentina Tarantino. Choć wcielający się w postać młodego Romana Polańskiego aktor wypowiedział w Pewnego razu... w Hollywood jedno zdanie, jego kariera ruszyła z kopyta. Przynajmniej w Polsce, bo o nowych propozycjach zza granicy póki co jest jakoś cicho.
Od tamtej pory Rafał regularnie pojawia się na branżowych imprezach i wzbudza zainteresowanie stołecznych paparazzi. Udało mu się także dostać angaż w kilku produkcjach. Jedną z nich jest film Banksterzy, który już w piątek trafi do kin.
W związku z tym w poniedziałek miała miejsce premiera dzieła Marcina Ziębińskiego, na której oprócz mogących liczyć na towarzystwo swoich wybranek Antka Królikowskiego czy Miśka Koterskiego, pojawił się również Zawierucha.
Aktor, który tego dnia obchodził także 34. urodziny, zaskoczył wszystkich zebranych oryginalną fryzurą. Rafał zaprezentował się w zaplecionych na czubku głowy warkoczykach przypominających te, które przez lata nosił Sean Paul. Nie wiadomo jednak czy osobliwe uczesanie jest wynikiem przygotowań do nowej roli, czy jedynie odważną fantazją, którą Zawierucha postanowił spełnić.
Co będzie dalej?