Biorąc pod uwagę, w jakim tempie program Królowe Życia zyskiwał na popularności w ostatnich latach, zaledwie kwestią czasu było, nim bohaterki formatu przedrą się w końcu do mainstreamu. Szansę na karierę od samego początku wróżono przede wszystkim obdarzonej zaraźliwą charyzmą kłodzkiej królowej Dagmarze Kaźmierskiej, która mimo przestępczej przeszłości zdołała zjednać sobie serca ponad miliona fanów na Instagramie.
W ostatni czwartek Dagmara Kaźmierska opuściła wreszcie Dolny Śląsk, aby ostatecznie podbić Warszawę i zająć miejsce na wymyślnym dla siebie tronie. Gwiazda TTV pojawiła się w czwartek na prezentacji ramówki "stacji matki" - TVN. We właściwym sobie stylu kłodzczanka zadbała, aby nikt nie przegapił jej wielkiego wejścia.
Dagmara Kaźmierska pojawiła się w stolicy z iście królewską obstawą. Za rękę prowadził ją producent Królowych - Piotr Wąsiński, w zapanowaniu nad ogromną suknią pomagała jej natomiast serdeczna przyjaciółka Suzie Brzezińska. To właśnie stylizacja królowej była tutaj gwoździem programu. Blond pukle Dagi ozdobione zostały wysadzaną kryształkami koroną. Uwagę fotoreporterów przyciągała jednak przede wszystkim wściekle czerwona suknia obszyta toną tiulowych falbanek, które podtrzymywane były przez sięgającą ziemi krynolinę.
Przypomnijmy: Nie żyje pani Basia - bohaterka "Królowych Życia". Dagmara Kaźmierska i Wicia w żałobie: "Sam jestem jak pień..."
Zobaczcie, jak Dagmara Kaźmierska prezentowała się na ramówce TVN. Faktycznie "królowa"?