Nie żyje raper DMX. Earl Simmons, bo tak nazywał się artysta, zmarł w szpitalu w Nowym Jorku w wieku 50 lat. Lekarze od tygodnia walczyli o jego życie - raper trafił do placówki po przedawkowaniu narkotyków. Przeszedł też atak serca i, jak informowali medycy, jego mózg przez blisko pól godziny pozbawiony był dopływu tlenu. Do szpitala trafił w bardzo ciężkim stanie.
Przypomnijmy: Raper DMX miał zawał serca po PRZEDAWKOWANIU NARKOTYKÓW. Leży w szpitalu "w stanie wegetatywnym"
Jak przekazano w oświadczeniu, DMX zmarł "w otoczeniu rodziny".
Earl był wojownikiem, który walczył do samego końca. Kochał swoją rodzinę całym sercem i cenimy sobie spędzone z nim chwile. Muzyka Earla zainspirowała niezliczonych fanów na całym świecie, a jego kultowe dziedzictwo będzie żyło wiecznie. Doceniamy całą miłość i wsparcie w tym niewiarygodnie trudnym czasie. Uszanujcie naszą prywatność, gdy opłakujemy stratę naszego brata, ojca, wujka i człowieka, którego świat znał jako DMX. Po ustaleniu szczegółów podzielimy się informacjami o jego nabożeństwie żałobnym - dodano.
DMX kilkukrotnie trafiał na odwyk - uzależnił się od narkotyków, mając... 14 lat. Był aresztowany między innymi za znęcanie się nad zwierzętami i oszustwa podatkowe.
Przypomnijmy: DMX skazany za znęcanie się nad zwierzętami!