W listopadzie Barbara Kurdej-Szatan musiała stawić czoła największemu skandalowi w swojej dotychczasowej karierze. Po instagramowym poście, w którym w niewybrednych słowach uderzyła w działania Straży Granicznej, spadła na nią lawina krytyki, a Jacek Kurski osobiście postarał się o to, aby została zwolniona z TVP.
Kontrowersje nie pozostały też bez wpływu na jej kolejne aktywności, w tym plany promocji książki o sobie. Od czasu pamiętnej afery Barbara Kurdej-Szatan wciąż odbudowuje swój wizerunek, który został mocno nadszarpnięty przez jej niewyparzony język. Skandal z udziałem celebrytki był tak duży, że wielu wspomina go do dziś.
Teraz mamy tego kolejny dowód, o czym już donoszą media. Wydarzenia z ostatnich miesięcy w formie utworu muzycznego postanowił podsumować Adam Piechocki, znany raper występujący od lat pod pseudonimem Pih. Warto wspomnieć, że czyni to po raz kolejny, bo rok temu także zdecydował się na podobny krok, jednak Basia dopiero teraz miała okazję załapać się do jego zbioru.
Podejrzewamy zresztą, że Kurdej-Szatan nie będzie zachwycona tym, jak Pih obszedł się z nią w nowym utworze. W kawałku "2021" przewijają się co prawda nazwiska kilku gwiazd i powiązane z nimi afery, w tym Basia, pewna ciechanowska piosenkarka oraz Beata Kozidrak i jej pijacki rajd po Warszawie, jednak "Beata K." i tak została potraktowana ulgowo w porównaniu do młodszej koleżanki...
Beata Kozidrak, Odmawia składania zeznań (...) Szturm na Kapitol, I człowiek-bizon, Ej, Kurdej-Szatan, Ty tępa dzido - pada we wspomnianej piosence.
Media już zastanawiają się, czy Basia ustosunkuje się do "pozdrowień" rapera. Myślicie, że powinna?