Raper Sobota, a właściwie Michał Sobolewski (bo tak brzmi jego prawdziwe imię i nazwisko), ma za sobą burzliwą przeszłość. Przed laty mężczyzna spotykał się z Melantą Ceder, a owocem ich związku jest syn Michał Junior. O parze zrobiło się głośno, gdy w ich domu doszło do potyczki, której to raper był ofiarą.
Myślałam, że jestem z facetem, a okazał się koleżanką. Dostał w twarz za zdradę i zadzwonił na policję - skomentowała wtedy wydarzenia partnerka Soboty.
Po jakimś czasie Sobolewski znów odnalazł miłość. W marcu 2020 roku muzyk i jego partnerka Niéllé Diarra wzięli ślub. Mężczyzna nie krył wówczas szczęścia.
Niestety, po dwóch latach ich małżeństwo dobiegło końca. W walentynki raper, który wydał właśnie singiel "Zielone światło", podzielił się z fanami gorzkim wyznaniem:
Wy też będziecie j*bać miłość na walentynki? - napisał na Facebooku Sobota.
To jednak nie wszystko. Mężczyzna zdradził, że przyczyną ich małżeńskich problemów była jego "uliczna" przeszłość:
Mam rozwód tudzież separację. Idzie za mną jakaś przeszłość, która totalnie nie wiąże się z przyszłością mojej małżonki. Wcale jej się nie dziwię. Myślę, że te ostatnie dwa lata i tak stała przy moim boku, przy tym największym g*wnie, kiedy wszyscy charakterni koledzy mnie opuścili. Jako kobieta, która nie ma nic wspólnego z ulicą i tymi niby zasadami może mieć tego faktycznie dosyć i tak naprawdę, chroniąc ją, powinienem pozwolić jej odejść - wyznał raper.
Rozstanie z klasą?