Rebel Wilson przez lata wyróżniała się na tle innych aktorek pulchną sylwetką. Zapewniała jednocześnie, że w pełni akceptuje siebie, przez co była wzorem i inspiracją dla innych kobiet z nadwagą.
To już jednak odległa przeszłość, bo teraz Rebel Wilson zachwyca szczupłą sylwetką. Choć długo zapewniała o swojej samoakceptacji, to postanowiła wziąć się za siebie. 41-latka schudła ponad 35 kilogramów, tłumacząc to dbaniem o swoje zdrowie i sprawność fizyczną.
Swą przemianę Rebel rozpoczęła ponad dwa lata temu i od tego czasu często jest pytania o wagę i sylwetkę. Nie inaczej było podczas spotkania w BBC Breakfast, gdzie dyskutowano o zaburzeniach odżywania. Za ekspertkę w tym temacie wzięto właśnie Wilson.
Okazuje się, że nie wszyscy chcieli, by aktorka schudła. Najbardziej sprzeciwiali się... jej współpracownicy. Obawiali się, że po straceniu kilogramów straci na popularności.
Dostałam wiele komentarzy od mojego własnego zespołu, kiedy powiedziałam, że mam zamiar zadbać o swoje zdrowie. Czułam, że naprawdę zmienię się fizycznie i odmienię swoje życie. Oni zastanawiali się, dlaczego chcę to zrobić. Przecież zarabiałam miliony dolarów, będąc zabawną grubą dziewczyną - powiedziała Wilson.
Zaskakujące podejście?
Szacuje się, że na swoich rolach w takich filmach jak "Wieczór panieński", "Druhny", "Jak urodzić i nie zwariować" oraz "Trafiony piorunem" Rebel zarobiła około 22 miliony dolarów.
Dlaczego nie piszemy o Dodzie?