Reese Witherspoon przeszła długą i wyboistą drogę, by dziś cieszyć się tytułem jednej z najbardziej wpływowych gwiazd Hollywood. Na początku kariery twórcy filmowi obsadzali ją głównie w rolach nieco infantylnych trzpiotek, dokładnie tak, jak postrzegano jej postać w kultowej "Legalnej blondynce". Aktorka z biegiem lat udowadniała jednak, że jest gotowa podejmować znacznie poważniejsze wyzwania zawodowe. Co ciekawe, kiedy już otrzymała wymarzonego Oscara za główną rolę kobiecą w "Spacerze po linie", jej kariera nieco wyhamowała. Amerykanka wzięła sprawy w swoje ręce, zakładając w 2016 r. firmę producencką Hello Sunshine. To właśnie pod jej szyldem powstały świetnie przyjęte przez krytyków i publiczność seriale "Wielkie kłamstewka" i "The Morning Show".
Przez ponad 30 lat działalności artystycznej Reese nawiązała wiele cennych znajomości w branży. Jedna z nich, niestety, nie przetrwała próby czasu. Gwiazda wróciła wspomnieniami do pewnej gali rozdania nagród, podczas której wygłosiła zaskakujące przemówienie na temat niezwykle popularnej aktorki. Nie ujawniając jednak, kto był jego adresatką, przyznała, że tamtego wieczoru ich serdeczna relacja rozsypała się jak domek z kart.
Reese Witherspoon straciła znaną przyjaciółkę
48-latka promuje właśnie nową komedię romantyczną ze swoim udziałem. Na specjalne zaproszenie magazynu "People" odbyła rozmowę przed kamerami z ekranowym partnerem, Willem Ferrellem, w trakcie której przytaczali różne anegdoty z przeszłości. Aktorka przypomniała jeden z najbardziej niezręcznych momentów w swojej karierze.
To mnie dosłownie prześladuje. Pewna moja przyjaciółka, której tak naprawdę nie znałam zbyt dobrze, ale była i jest bardzo szanowaną aktorką, poprosiła mnie o wygłoszenie przemowy na jej cześć. Nigdy wcześniej nie byłam na tej ceremonii, więc pomyślałam, że sobie nieco pożartuję - opowiadała.
Wasz głos jest dla nas ważny! Wypełnij krótką ankietę o Pudelku
Reese Witherspoon faktycznie była daleka od zachowania powagi. Zamiast skupić się na podkreśleniu jej największych kreacji aktorskich i przedstawieniu gwiazdy kina w samych superlatywach, wspomniała o pewnej sytuacji, która wydawała jej się niezwykle zabawna.
Atmosfera była iście brytyjska, podniosła, elegancka, pełna klasy. Nagle zapytałam jej: "Pamiętasz, jak robiłyśmy sobie laserowe usuwanie włosów?" - kontynuowała, przyznając też, że w trakcie przemowy naśladowała jej akcent, nawiązywała do jednego z ich porannych spotkań przy lampce wina i rozprawiała z zachwytami o tym, jak kiedyś zobaczyła ją w samej bieliźnie.
Wbrew oczekiwaniom Amerykanki, jej wystąpienie nie spotkało się z życzliwymi reakcjami wśród publiczności. Na domiar złego wspomniana aktorka przestała się do niej odzywać.
To było naprawdę złe. Nie jesteśmy już przyjaciółkami. Myślę nawet, że mnie już nie lubi - dodała.
Co prawda Witherspoon nie ujawniła tożsamości wspomnianej gwiazdy kina, lecz dziennikarze portalu Just Jared szybko połączyli kropki. Pamiętne przemówienie miało miejsce w 2007 r. podczas gali filmowej BAFTA. Wówczas zapowiadała wchodzącą na scenę Kate Winslet, nominowaną za rolę w "Małych dzieciach".
Panie miały okazję spotkać się raz jeszcze. 9 lat temu wymieniły uprzejmości na oczach fotoreporterów tuż przed rozpoczęciem gali rozdania Oscarów, którą Reese współprowadziła. Tym razem jednak powstrzymała się od jakichkolwiek wspominek na temat Kate.