31-letni Regé-Jean Page stał się objawieniem ostatnich tygodni. Ogromną popularność przyniosła mu role w serialu Netflixa "Bridgertonowie", dzięki której przed brytyjskim aktorem pojawiły się nowe możliwości. Aktor znalazł się właśnie w gronie pretendentów do roli marzeń niejednego aktora - widzowie chcieliby, żeby Regé-Jean wcielił się w postać Jamesa Bonda po tym, jak z serią pożegna się Daniel Craig.
Page, który w serialu Netflixa gra Simona Bassetta, księcia Hasting, wskoczył na wysoką pozycję w rankingu bukmacherów badających szanse różnych aktorów do udziału w nowych produkcjach o 007. Aktor przeskoczył w notowaniach Jamiego Bella oraz Chrisa Hemswortha i ma takie same szanse na rolę jak na przykład Michael Fassbender. Przypomnijmy, że wśród gwiazd typowanych do roli Bonda są także Idris Elba, Henry Cavill oraz Charlie Hunnam.
Fani serialu "Bridgertonowie" nie mają wątpliwości, że Page byłby idealnym Jamesem Bondem.
Jeśli to nie będzie Idris Elba, jestem totalnie za Regé-Jean Pagem w roli następnego Jamesa Bonda - piszą internauci na Twitterze.
Właśnie skończyłam oglądać Bridgertonów. Wow! Regé-Jean Page powinien być następnym aktorem, który zagra Jamesa Bonda. Jest przystojny, ma piękną sylwetkę i jest czarujący - dodają inni.
Obejrzałem całą serię w jeden dzień! Regé-Jean Page byłby idealnym Jamesem Bondem - komentują.
Kandydat do roli Bonda urodził się w Londynie, ale dzieciństwo spędził w Zimbabwe. Po skończeniu podstawówki wrócił do Wielkiej Brytanii i tam kontynuował naukę. Mama aktora jest pielęgniarką, ojciec pastorem. Aktor wspomina, że początkowo aktorstwo było jego hobby i pasją - po zamieszkaniu w Londynu jako nastolatek uczęszczał do niedzielnej szkoły, w której uczył się tańca, śpiewu i gry aktorskiej. Później rozwijał talenty w Drama Centre London - szkołę skończył w 2013 roku.
Chcielibyście zobaczyć go w roli Jamesa Bonda?