W ubiegłym roku Natalia Siwiec spełniła marzenie niejednej polskiej celebrytki - podróżniczki i kupiła luksusową nieruchomość w meksykańskim Tulum. Po wielu miesiącach oczekiwań i prac remontowych, na początku stycznia celebrytka wraz z rodziną w końcu mogła wprowadzić się do nowego gniazdka za oceanem. Influencerka od razu wpasowała się w meksykański klimat, mimo to wciąż dba o swoje grono polskich obserwatorów, racząc ich duchowymi rewelacjami.
Wierna wyznawczyni astrologii oraz metody afirmacji nie ukrywa, że istotną częścią jej codzienności są używki, które, jak twierdzi, brane w odpowiednim otoczeniu i towarzystwie pozytywnie wpływają na zdrowie psychiczne. Ostatnio natchniona Siwiec posunęła się do oznajmienia, że "świat byłby pełen jedności, miłości i zrozumienia", gdyby każdy choć raz dał szansę twardym narkotykom.
Pewność w promowaniu groźnych substancji nie została odebrana z entuzjazmem. Spirytualne zapędy Siwiec nazwane zostały "szamańskimi klimatami", jedna z obserwatorek natomiast z pretensją odniosła się do jej narkotykowych wywodów:
Zastanawiasz się czasami nad tym, co opowiadasz? Sama otwarcie ostatnio pisałaś o psychodelikach i twardych narkotykach, a nie przeszło Ci przez myśl, że obserwują Cię też nastolatki, które mogą być w Ciebie w pewnym stopniu wpatrzone, a potem będą chciały spróbować, bo przecież Natalia mówi, że wszystko jest dla ludzi? Może będą to nastolatki z depresją, które potem wkręcą sobie jakąś fazę i popełnią samobójstwo. Ty się zastanów czasami serio nad konsekwencją swoich słów - ciskała gromy w gwiazdę.
Celebrytka nie mogła przejść obojętnie obok krytyki i w długiej odpowiedzi wyjaśniła, jak jej zdaniem używki działają na samopoczucie i zdrowie mentalne:
Zainteresuj się tematem. Nastolatki i ludzie dorośli odurzają się legalnym alkoholem i jakie to przynosi konsekwencje? Psylocybina, MDMA czy LSD mają wspaniałe wyniki w leczeniu depresji i stresu pourazowego. Nie na własną rękę, ale na obecną chwilę to jest przyszłość psychiatrii. I tak uważam, że niektóre narkotyki powinny być legalne, kontrolowane przez jakiś urząd właśnie po to, by ludzie wiedzieli co palą i biorą (a brali i brać będą, bo odurzanie się jest wpisane w nasze DNA). Żeby ludzie nie sięgali po dopalacze, które zawierają bardzo niebezpieczne substancje i, podkreślam jeszcze raz, że mówimy o dorosłych - podsumowała.
Świeci przykładem?
W Pudelek Podcast przyjrzymy się teoriom spiskowym o polskich celebrytach krążących w internecie