Choć dziś mało kto pamięta o Renacie Kaczoruk, modelka swego czasu mogła poszczycić się sporą popularnością. Niemałą zasługę miał w tym niewątpliwie Kuba Wojewódzki, który umożliwił ówczesnej ukochanej wstęp na salony. Niestety, udział w pierwszej edycji Azja Express pogrzebał szanse Renulki na błyskotliwą karierę w show biznesie, a gdy jej związek z Wojewódzkim dobiegł końca, wrocławianka ukradkiem wycofała się z show biznesu.
Do niedawna wydawało się, że Kuba i Renata pozostają w przyjaznych stosunkach, o czym zresztą modelka zapewniała tuz po zakończeniu trwającego 5 lat związku z "królem TVN-u".
Wydaje mi się, że to jest fajna rzecz, kiedy bliscy sobie ludzie pozostają w bardzo dobrych, przyjacielskich relacjach. W moim życiu tak to było i jest, że relacja wynikała z przyjaźni i kończyła się właśnie przyjaźnią - przyznała w rozmowie z Party.
W zeszłym roku okazało się jednak, że byłych partnerów poróżniły poglądy. Aspirująca celebrytka przypuściła nawet publiczny atak na Wojewódzkiego, wytykając mu seksizm. To ciekawe, że nie zauważała tego przez te wszystkie lata - Kuba to wszak naczelny seksista show biznesu.
Teraz Kaczoruk raz jeszcze zapragnęła o sobie przypomnieć, tym razem również "posiłkując się" osobą eksukochanego. W rozmowie z Jastrząb Post 34-latka wróciła pamięcią do początków medialnego związku z jednym z najpopularniejszych rodzimych celebrytów. Ku powszechnemu zdziwieniu, Renata zarzeka się, że wtedy "nie miała pojęcia, kim jest Wojewódzki". Przyczyną jej "niewiedzy" miał być... brak telewizora.
Ja nigdy nie mówiłam o tym publicznie. Zanim poznałam Kubę byłam w LA. Wychowałam się w domu, w którym nie było ani telewizora, ani radia. Było tylko radio katolickie, które słuchałam aktywnie i wiernie. Nie było gazet. W moim domu nie było w ogóle tych treści. Telewizor widziałam u babci i nie miałam pojęcia, kim jest Kuba Wojewódzki. Wiedziałam tylko i wyłącznie tyle, że był w jakimś programie Idol którego ja nigdy nie widziałam.
Okazuje się, że - wbrew pozorom - Kaczoruk niezbyt dobrze odnajdywała się, gdy oczy całej Polski były na nią skierowane.
To było kompletnie przypadkowe poznanie. Najpierw długa relacja przyjacielska. Pojawił się moment, w którym zaczęto nas postrzegać jako parę. Zanim my zostaliśmy parą to już to gdzieś wyciekło. Właściwie ja zupełnie w tym nie uczestniczyłam. Na początku naraziłam się mediom, że gdy ktoś do mnie dzwonił, to mówiłam, że nie rozmawiam o prywatnych sprawach, bo wiedziałam, że to nie dotyczy mnie.
Wiedziałam, że to było zainteresowanie wokół Kuby. Nie szukałam atencji, nie wiedziałam, z czym ona się je. Nie próbowałam nawet reagować na nią. Pojawiły się artykuły, które były kompletnie z d*py. Do mnie docierały przez znajomych jakieś treści, ale oni raczej nie są zagłębieni w media i nie podchodzili do tego z ekscytacją.
Kaczoruk przywołała też moment, w którym najbardziej doskwierała jej sława.
Dopiero zaczęłam się z tym mierzyć naprawdę, kiedy zaczęło mi to przeszkadzać w mojej pracy. Pracowałam wtedy z europosłem Michałem Bonim, latałam do Europarlamentu do Brukseli i założyłam Girls in Tech. Zauważyłam potrzebę wspierania kobiet w tym obszarze w Polsce. Pojawiłam się z tym w "Dzień Dobry TVN", "Onet rano". Takich mediach.
Wypowiadanie się w nich zostało odczytane jako przyjęcie do mojego świata osobistego, prywatnego. Ja sobie z tym średnio radziłam i nie wiedziałam, jak reagować. Nie byłam w stanie już pracować z takimi poważnymi osobami, jak minister Boni bo po prostu się tego wstydziłam.
Wierzycie, że Renata "nie miała pojęcia, kim jest Kuba Wojewódzki", gdy go poznała?