Renata Pałys może pochwalić się sporym dorobkiem zawodowym. Aktorka na swoim koncie ma role w filmach i serialach. Niewątpliwie największą popularność i sympatię widzów przyniosła jej jednak postać Paździochowej ze "Świata według Kiepskich". Pałys wcielała się w nią przez ponad dwie dekady.
Na przestrzeni lat gwiazda "Świata według Kiepskich" doświadczyła kilku wyjątkowo dotkliwych strat. W styczniu 2021 roku zmarł Ryszard Kotys, jej serialowy mąż, a rok wcześniej pożegnała Dariusza Gnatowskiego odgrywającego rolę słynnego "Boczka". Bolesnym ciosem była dla niej także śmierć Marzeny Kipiel-Sztuki, z którą przez lata łączyła ją bliska przyjaźń.
PSYCHOTEST: Bliżej Ci do Ferdka czy Paździocha? Sprawdź, którą postacią ze "Świata według Kiepskich" jesteś
Renata Pałys spisała testament
Okazuje się, że dla aktorki temat śmierci nie jest czymś obcym. Sama jakiś czas temu przyznała, że spisała testament. Ostatnio Renata Pałys podczas rozmowy z serwisem "Pomponik" opowiedziała, dlaczego zdecydowała się już na taki krok. Nie ukrywała, że często jest w niebezpiecznych miejscach i dbałość o formalne kwestie jest także w jej rodzinie czymś normalnym.
Bardzo dużo podróżuje. Dużo samolotami latam. Często jestem w bardzo niebezpiecznych miejscach. I moja mama pracowała u notariusza, więc u mnie w rodzinie się o takie rzeczy dbało. (..) To normalna chwila. To jest taki obowiązek, że każdy, kto posiada jakiś majątek, powinien rodzinę odciążyć od kłótni - wyznała.
Aktorka przyznała również, że poniekąd zaplanowała już swój pogrzeb i poinformowała rodzinę o szczegółach. Choć nie ma tego w testamencie, to zdradziła, że chciałaby, aby jej ciało zostało skremowane. Podkreśliła także, że absolutnie nie chce pomnika. Ma na ten temat swoje zdanie.
Moja rodzina wie, że mam być skremowana. Jeżeli będzie można rozsypać zwłoki, to rozsypać. Jeżeli chcą na kominku trzymać, to na kominku, jeżeli w ogródku zakopać, to ich sprawa. (...) Ja uważam, że przywiązywanie do grobu kogoś to obowiązek. Teraz ludzie są mobilni. Raz tu mieszkają, raz tam. Po co mi to? Niepotrzebne mi to - stwierdziła podczas rozmowy z "Pomponikiem".