Trwa ładowanie...
Przejdź na
Dav
|

Renata Pałys usprawiedliwia gwiazdy narzekające na niską emeryturę, mówiąc, że to wina systemu. "Naprawdę nie było z czego odkładać"

97
Podziel się:

Renata Pałys poruszyła kontrowersyjny temat związany z emeryturami gwiazd. Serialowa Helena Paździoch wzięła w obronę artystów, które narzekają na niskie świadczenia, tłumacząc to systemem panującym w Polsce przed 1989 rokiem.

Renata Pałys usprawiedliwia gwiazdy narzekające na niską emeryturę, mówiąc, że to wina systemu. "Naprawdę nie było z czego odkładać"
Renata Pałys nie boi się o przyszłość na emeryturze (AKPA)

Emerytury gwiazd to temat, który za każdym razem budzi wiele emocji. Sporo z nich, mimo że mogłyby cieszyć się zasłużoną emeryturą, wciąż bowiem pracuje. Krystyna Prońko przyznała, że mimo wieloletniej kariery zmuszona jest nadal występować, aby związać koniec z końcem, ponieważ jej emerytura nie wystarcza na pokrycie codziennych wydatków. Z kolei Katarzyna Dowbor, dzięki regularnemu opłacaniu składek, może cieszyć się stabilną sytuacją finansową.

Tadeusz Drozda należy do grona tych, którzy krytykują gwiazdy narzekające na niskie świadczenia, mimo że miały możliwość zabezpieczenia się finansowo.

Czyta pani wypowiedź artystki, która mówi, że ma małą emeryturę, a potem niech pani wejdzie, jest taka strona, która mówi, ile dany artysta żąda za koncert - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Problemy finansowe Grabowskiego. Rozwód to dopiero początek

Temat emerytur został także poruszony przez reportera Pomponika w rozmowie z Renatą Pałys, niezapomnianą Heleną Paździoch z serialu "Świat według Kiepskich". Aktorka nie chciała zdradzić, ile miesięcznie otrzymuje, ale z jej wypowiedzi wynika, że nie narzeka na wysokość świadczenia. Zadbała także o swoje finanse.

Mam emeryturę, jaką mam, nie mam zamiaru mówić, jaka ona jest. Natomiast, pracując cały czas w systemie takim, że raz mam pracę, raz nie mam, nauczyłam się dbać o swoje finanse i nie boję się przyszłości finansowej swojej absolutnie. Natomiast wiem, że zawsze, jak mówimy o emeryturze i aktorzy mówią o wysokościach tej emerytury, które są żałosne, to pada taki argument: "bo się nie płaciło, to się nie ma". Natomiast ci ludzie, którzy tak mówią, nie wiedzą jednego - zaczęła swoją wypowiedź.

Renata Pałys o emeryturach gwiazd: Naprawdę nie było z czego odkładać

Renata Pałys przyznała, że nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak wyglądał system emerytalny przed 1989 rokiem. Aktorka wyjaśniła, że wówczas, pracując w filmie na umowę zlecenie, umowy zawsze zawierały punkt mówiący, iż "zleceniodawca opłaca wszystkie należne składki". W tamtych czasach nikt nie mówił o ZUS-ie ani o składkach emerytalnych - wszystkim wydawało się, że jeśli składki są opłacane, to obejmują wszystkie zobowiązania.

Otóż, przed 1989 rokiem, przed w ogóle zmianą systemu emerytalnego, jak myśmy pracowali w filmie na umowę zlecenie, to ostatni punkt tej umowy zawsze był taki, że "zleceniodawca opłaca wszystkie należne składki". Nie mówiło się wtedy o ZUS-ie, o takich sprawach, nam się wydawało, że jak wszystkie, to wszystkie, prawda? A tylko się odprowadzało podatek dochodowy, więc mieliśmy całe lata nieskładkowe, nie dlatego, że nam się nie chciało, tylko nie było takiego systemu. Do 1989 roku nie było takiego systemu.

Potem system się zmienił, myśmy odprowadzali już składki sami. Odprowadzało się składki, często te składki były w wysokości takiej, ile myśmy zarabiali miesięcznie. To jest zawód, w którym można trzy miesiące nie pracować. Nikt o tym nie myślał. Natomiast jeżeli chodzi o te gwiazdy z PRL-u, które teraz nie mają za co żyć, to też chciałam powiedzieć, że te pieniądze, które się wtedy zarabiało, wszystkim się wydawały żałosne, naprawdę nie było z czego odkładać. Teraz jest inaczej, więc życzę młodym ludziom, żeby odkładali. Natomiast my, no, musimy się rozporządzać tym, co mamy - dodała.

Na koniec rozmowy Pałys przyznała, że czuje się spokojna, pod warunkiem, że nikt nie zdecyduje się zabrać jej oszczędności. Jak zaznaczyła, jeżeli nie pojawi się żadne nagłe rozporządzenie, które nakładałoby ograniczenia na jej dochody, ma poczucie bezpieczeństwa aż do końca swojego życia.

Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(97)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
mariobros
20 godz. temu
większość artystów nie płaci składek emerytalnych, w zasadzie nie należy się nawet minimalna emerytura lub renta alkoholowa
wawa
20 godz. temu
Tak w to trzeba wierzyć, jak w opowieści Cugowskiego, że za PRL jakoby nie było takiego zawodu, jak muzyk estradowy, to jak on biedaczek mógł na emeryturę odkładać? A w Internecie był skan legitymacji jego kolegi z Budki Suflera z lat 80-tych, legitymacji... muzyka estradowego. Któregoś gitarzysty (ale nie "Mechanika" Jureckiego). Były w PRL oficjalne komisje, centralna oraz wojewódzkie - i co jakiś czas na uprawnienia można było zdawać egzamin. Tylko nie wystarczało zawyć do mikrofonu czy zagrać na gitarze, a była też część teoretyczna egzaminu. Kolega gitarzysta wiedzę o nutach, tonacjach itp. posiadał (a Cugowski nie) - i po prostu egzamin zdał, uprawnienia otrzymał, legitymację dostał! Ok. 1984r. ! A to dawało możliwość domagania się wyższego wynagrodzenia od organizatorów.
undefined
19 godz. temu
Starsi artyści istotnie mają problem, ale ci którzy zabierają głos w tej sprawie to zwykle bogacze, albo ludzie co najmniej dobrze zabezpieczeni finansowo, dlatego to naprawdę niesmaczne.
Beata S.
15 godz. temu
Ale bzdury opowiada. Od 1973 roku funkcjonowała ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym twórców i ich rodzin. Składka była kwartalna i porównywalna do tej dla rolników w KRUS, czyli niziutka. Trzeba było tylko chcieć. Do 1999 można było opłacić po denominacji grosze za wiele lat wstecz i dostać emeryturę. Po 1999 zonk - trzeba płacić co miesiąc jak wszyscy, ale czy Państwo Artyści czują się jak wszyscy? - nie płacili i nie płacą, tylko oczekują teraz, że Państwo zrobi dla nich wyjątek i od jakiegoś czasu walczą o finansowanie ich przyszłych emerytur z naszych podatków.
Jacek M.
7 godz. temu
Baba bzdury opowiada. Nie wiedziała, jakie składki do ZUS na umowę -zlecenie?
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
pepe
21 godz. temu
Ściemnia kobitka. Podatek to nie składki. To o jakich składkach było w umowach? Płaciło się minimalną, to teraz ma się minimalną. Bo nie pracowało się np 3 miesiące i nie płaciło składek, ale następne trzy miesiące przynosiły dochód jaki normalny pracownik zarobił przez 3 lata. Trzeba było płacić. Dzisiaj też są mądrale, że składka ma być dobrowolna, tzn. nie będzie płacił złodziejom, ale później będzie patrzył na pomoc społeczną . I ktoś będzie go utrzymywał.
Igor
21 godz. temu
Taka Marylka jeżdżąca Porsche w tamtych czasach na pewno miała z czego odłożyć .. żeby dziś nie stękać ..
idze idze
20 godz. temu
Pani Renato, to, ze ktos jest w ciemie bity nie oznacza, ze inni obywatele musza go utrzymywac. A sprzataczki, wozne szkolne, panie z rybnego mialy. zczego odkladac? Tak, dejmowaly sobie od ust, zeby dzieci nakarmic, i nikt ich sie nie pytal ile im zostaje po wszystkich potraceniach.
PBK
21 godz. temu
praca na umowę o dzieło 50% koszty uzyskania przychodu ( czyli podatek od połowy przychodu), bez składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, to pytanie czy co płacili podatek od całości i wszystkie składki mają się dokładać?
788778
21 godz. temu
Królowie biedy :)
NAJNOWSZE KOMENTARZE (97)
Kasia
2 godz. temu
Co za głupoty. Jeżdżą furami, mają domy a klepią biedę.
agaa
3 godz. temu
Ludzie dajcie spokój. Prawda jest taka, że zwykły zjadacz chleba MUSI mieć odciągane składki nawet od płacy minimalnej i nikt nikogo nie pyta czy to co zostanie mu wystarczy.
Alex
3 godz. temu
Jak nie ma z czego odkładać na emeryturę to się szuka innej pracy ,dziwne że tyle lat pracowali za ochłapy a teraz płacz! Polecam przejść się do opieki,z tak niską emeryturą napewno dostaną jakąś zapomogę i obiady za grosze ...
Jacek M.
7 godz. temu
Baba bzdury opowiada. Nie wiedziała, jakie składki do ZUS na umowę -zlecenie?
darek n.
7 godz. temu
Świetna kobita ,tak grała w Kiepskich fajnie
-pamiętliwyEm...
8 godz. temu
No I tak artyści mydlą oczy. Po 89 też nie płacili składek a nawet protestowali nazywając się wolnym zawodem. Opluwali przeciwników "reform komunisty Sachsa" w Polsce nazwano to reformami Balcerowicza. I cieszyli się że inni płacą podwójnie a sami byli zwolnieni... Tak prawda Pani Pałys
Cogito ergo s...
11 godz. temu
Wina systemu? I to dlatego państwo artyści odprowadzali składki ZUS od 50 % swoich dochodów? Zwykłym śmiertelnikom potrącano je ze 100% ich dochodów! Trzeba było sobie opłacać składki od całości wszystkich uzyskiwanych dochodów, a nie żyć przez lata jak jaśnie państwo. Każdy artysta musiał mieć przecież własny dom, wypasioną furę, wczasy za granicą itp. Gdyby myśleli o przyszłości nie byłoby dzisiaj rozdzierania szat i lamentu. Wielu emerytów nie posiada własnych willi, nie prowadziło wystawnego życia, pracowało w słabo opłacanej budżetówce, a jakoś zapracowało na odpowiednią emeryturę. Tylko nasi artyści mogą „pochwalić” się teraz emeryturą w wysokości 2,50 zł., a z niczego się to nie wzięło. W tej grupie są oczywiście i tacy, którzy potrafili jakoś systematycznie opłacali wyższe składki i na emeryturę dziś nie Wina systemu? I to dlatego państwo artyści odprowadzali składki ZUS od 50 % swoich dochodów? Zwykłym śmiertelnikom potrącano je ze 100% ich dochodów! Trzeba było sobie opłacać składki od całości wszystkich uzyskiwanych dochodów, a nie żyć przez lata jak jaśnie państwo. Każdy artysta musiał mieć przecież własny dom, wypasioną furę, wczasy za granicą itp. Gdyby myśleli o przyszłości nie byłoby dzisiaj rozdzierania szat i lamentu. Wielu emerytów nie posiada własnych domów, nie prowadziło wystawnego życia, ale zapracowało na odpowiednią emeryturę. Tylko nasi artyści mogą pochwalić się teraz emeryturą w wysokości 2,50 zł. i z niczego się to nie wzięło. Choć są w tej grupie i tacy, którzy systematycznie opłacać wyższe składki i na emeryturę dziś nie narzekają.Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz!
xx33
12 godz. temu
Nikt z was nie płaci rachunków, nie karmi i nie ubiera artystów więc duże ... wam do tego. Odpowiadają na pytania. Wy płacicie, zbieracie i szczęście was rozpiera, co widać w przechwałkach jak to WY osobiście przesyłacie te składki a oni tego nie zrobili. Gdyby nie system który za was myślał ZUS by miał połowę roboty albo mniej.
Maria M.
12 godz. temu
Ta pani też jest potrzebująca ?
emem
13 godz. temu
Jeśli mieli niepłacone składki to żyli bez ubezpieczenia zdrowotnego? Jakoś nie wierzę! A zawodów, w których nie zarabia się rzadziej niż co miesiąc było i jest wiele!
Katanga
14 godz. temu
Zofia Czerwińska. Tyle w temacie. Kto chce, to wygógla.
Fthddhu
15 godz. temu
Podejrzewam, że większość artystów niekoniecznie zarabiała kokosy w PRLu. Nie każdy był Marylą Rodowicz. Teraz zwykli ludzie tez nie odkładają na emeryturę i na starość będą biedować.
Ann
15 godz. temu
Co za bzdury! Szczyt głupoty! Biedni, bardzo biedni artyści w mesiach, willach...
Beata S.
15 godz. temu
Ale bzdury opowiada. Od 1973 roku funkcjonowała ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym twórców i ich rodzin. Składka była kwartalna i porównywalna do tej dla rolników w KRUS, czyli niziutka. Trzeba było tylko chcieć. Do 1999 można było opłacić po denominacji grosze za wiele lat wstecz i dostać emeryturę. Po 1999 zonk - trzeba płacić co miesiąc jak wszyscy, ale czy Państwo Artyści czują się jak wszyscy? - nie płacili i nie płacą, tylko oczekują teraz, że Państwo zrobi dla nich wyjątek i od jakiegoś czasu walczą o finansowanie ich przyszłych emerytur z naszych podatków.
...
Następna strona