Renata Przemyk na polskiej scenie muzycznej gości od 29 lat. Na swoim koncie ma ponad 500 tysięcy sprzedanych egzemplarzy płyt. Artystka w rozmowie z Pudelkiem przyznała, że ma szczęście i może utrzymywać się jedynie z grania. Przyznaje, że nieco mniej szczęścia mają młodzi artyści. Większość z nich musi szukać innych źródeł dochodu. Przemyk dodała, że są za bardzo się zapatrzeni na Zachód:
Polska muzyka jest w świetnej formie, naszym grzechem jest zapatrzenie na Zachód. Tam się dzieję dużo dobrego, ale u nas jest dużo świetnej muzyki. Młodzi startują z coraz ciekawszymi pomysłami. Mam to szczecie, że żyję z muzyki. Oprócz tego, że śpiewam, współpracuję z teatrami. Nie muszę szukać dodatkowego źródła zarobku. Wiem, że są tacy, którzy mają problem z tym, żeby z tego co robią móc się utrzymać. Tak nie powinno być.
Do problemów z zarabiania z muzyk przyznała się niedawno Margaret, która oprócz "grania" stara się utrzymać z reklamowania butów i lakierów do paznokci.