Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
|

Reporterka bez granic Kinga "tańczyłam z Leo za ręce" Rusin komentuje aferę: "Naraziłam się wielu osobom w Los Angeles"

1188
Podziel się:

W najnowszym poście omyłkowo wzięta za Rosjankę prezenterka opisała swoje doświadczenie, jakby była co najmniej reporterem wojennym. Zasłużyła już na miano bohaterki?

Reporterka bez granic Kinga "tańczyłam z Leo za ręce" Rusin komentuje aferę: "Naraziłam się wielu osobom w Los Angeles"
Adele, Kinga Rusin, Leonardo DiCaprio (Getty Images, Instagram, ONS)

W ciągu ostatnich kilku dni Kinga Rusin stała się niespodziewanie bohaterką zagranicznej prasy po tym, jak opublikowała na swoim instagramowym profilu zdjęcie z mocno odchudzoną Adele, która desperacko stara się od miesięcy unikać mediów. Co prawda, niektóre magazyny zza oceanu przekręciły rodowód Kingi, twierdząc, że jest rosyjską osobowością telewizyjną, ale kto by się tam martwił o szczegóły.

Polska prezenterka do tej pory starała się raczej przemilczeć wywołaną swoim wpisem aferę, upewniając się jedynie, że jej nazwisko i pochodzenie nie są przekręcane w zachodniej prasie. W końcu jednak poczuła się zmuszona do zabrania głosu w sprawie.

Jak zapewnia w poście opublikowanym w środowy wieczór, sama chciałaby tworzyć memy na swój temat, tak bardzo poprawiają jej one nastrój.

Siedzę przed komputerem w L.A. i zaśmiewam się z memów powstałych na kanwie mojej relacji. Tak, moje przygody były jak z bajki i są wręcz niewiarygodne. Sama mam ochotę te memy tworzyć. Ale najśmieszniejsze jest to, że to, co opisałam, jest prawdą. Życie tworzy niesamowite scenariusze. Nie wierzycie? Niech będzie, że mi się przyśniło, jeśli oczywiście lepiej się poczujecie - żartuje sobie nowa "przyjaciółka" Adele.

Zobacz także: Kinga Rusin snuje o przyszłości córek

Mama Igi i Poli stwierdziła także, że oburzenie wywołane jej "bohaterską" relacją jest najwyraźniej symptomem nawrócenia się naszych czytelników.

Bardzo mnie cieszy, że tak wielu czytelników portali plotkarskich tak gwałtownie zaczęło wyznawać umiłowanie do prywatności... celebrytów. A hejterzy zaczęli opowiadać o moralności. Cuda po prostu. Nagle mikrorelacja z udziału w imprezie gwiazd wywołała dyskusję o tym co wolno, a czego nie wolno dziennikarzowi - zaznaczyła Kinga, powołując się na swoją wyuczoną profesję.

Jak twierdzi nasza "reporterka bez granic", jej "insiderski" wpis z zabawy największych gwiazd jest całkowicie zgodny z prawem Kalifornii. Nie musi więc obawiać się o zaproszenie do sądu ze względu na największą żenadę roku.

Otóż spieszę z wyjaśnieniem, że kwestia ta jest mocniej uregulowana w Kalifornii niż w Polsce. Są to reguły surowe, ale w ich ramach dziennikarz może działać i zbierać informacje, materiały oraz je publikować. Dlatego bardzo ostrożnie pisałam tę relację insiderską, aby działać zgodnie z regułami. Było to o tyle łatwe, że nie interesują mnie bardzo chronione intymne szczegóły relacji osobistych gwiazd show biznesu, zasłyszane informacje prywatne, a tym bardziej ich przekazywanie (to robią brukowce). Przyjęłam w naturalny sposób inny cel: postanowiłam oddać klimat imprezy głównie poprzez pokazanie moich własnych przeżyć, a nie cudzych - czytamy na oficjalnym profilu Kingi.

Rusin wie jednak, że gwiazdy zazwyczaj nie życzą sobie obecności dziennikarzy na swoich prywatnych przyjęciach. Tym bardziej uważa więc, że jej się poszczęściło i nie widzi nic niewłaściwego w publikacji unikającej mediów jak grzesznik wody święconej Adele.

Nie wchodząc w dalsze wywody, wszystko jest zgodne z dziennikarskimi regułami gry w USA. To oczywiste, że osoby znane w ogóle nie chcą by na ich imprezach byli dziennikarze. I oczywiście, setki dziennikarzy (z kilkoma rozmawiałam) z całego świata marzyło, aby się dostać na tę imprezę. To wspaniałe, że mi się udało. Efektem tego była nie tylko wspaniała noc, ale również wspaniałe zdjęcie, które obiegło, jak się okazuje, cały świat - odnotowuje z zaskoczeniem dziennikarka.

Teraz przechodzimy do zdecydowanie najlepszej części wypowiedzi Kingi. Otóż prezenterka zdaje sobie ponoć sprawę, że publikując zdjęcie wraz z opisem "naraziła się wielu osobom w Los Angeles". Nasza bohaterka jest jednak świadoma ryzyka i wie, że zawód dziennikarza wiąże się z pewnego rodzaju zagrożeniem. Ciekawe więc dlaczego Rusin zdecydowała się ostatecznie usunąć kontrowersyjną fotografię ze swojego profilu...

Oczywiście naraziłam się wielu osobom w Los Angeles takim materiałem. Ale taka jest cena pisania tekstów "insiderskich". I trzeba trochę odwagi. Dziennikarze cały czas wszystkim się narażają. Bardziej narażam się myśliwym czy Ministerstwu Środowiska. Więc na pewno nie będę się przejmować zakazem wstępu na jakieś imprezy w USA. A miłą nagrodą są zaproszenia udzielenia wywiadów w światowych telewizjach - czytamy.

Co ciekawe, Kinia najwyraźniej wyparła kompletnie z pamięci fakt, iż jeszcze kilka dni temu zarzekała się, że na Oscary pojechała wyłącznie jako osoba prywatna planująca spędzić czas z przyjaciółmi na dobrej zabawie. Może jednak było tak faktycznie, zanim stała się pośmiewiskiem całej sieci.

Myślicie, że Kinga może liczyć na jakieś odznaczenie za swoją bohaterską pracę w terenie? My proponujemy Virtutti Cebulari.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(1188)
WYRÓŻNIONE
Beyonce
5 lata temu
Tak było. Kingi świecąca marynarka i jej szykowny wygląd mnie przyćmiły. Już miałam wyjść do toalety wyplakać się po cichutko ale do mnie i do Kingi podszedł mój Jay. Pyta mnie na ucho... wot się stało bejbi... A ja mu że Kinga mnie przyćmiła. A JAY-Z mój choney szepcze... LOOK NA KINGI BUTY... No to ja look i... WTF!!!!! Z cholewek sterczała polska dorodna i dobrze ułożona słoma.... I już nie musiałam iść Cry do toalety.
gość
5 lata temu
Twarz mnie już boli ze śmiechu, jak to czytam. Ta zarozumiała baba nie rozumie, że narobiła wiochy na cały świat. Kiniagate 2020
niko
5 lata temu
Ona nie rozumie jednego. Tu nie chodzi o to, czy złamała prawo amerykańskie, czy nie, tylko o to, że zachowała się jak totalny burak.
Gosc
5 lata temu
Odwage to mieli Powstancy Warszawscy, a nie nowobogacka babka zezaslania sieniby dziennikarstwem za mozliwosc musniecia dlonia aktora z Ameryki...
rock
5 lata temu
Narażać się to może reporter wojenny, ona naraziła się co najwyżej na zrobienie z siebie pośmiewiska. Nie lubiłam przezwiska " Polaki cebulaki" ale teraz zaczynam dostrzegać, że do niektórych to naprawdę pasuje. Jaka ona jest żałosna.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1188)
wiocha
5 lata temu
Posłał tefałen swoją gwiazdę ze śniadaniówki do LA! na Oscary! coby zadała szyku...i zadała obciachu Polsce. Takie tam mają rozgwiazdy..Tylko sie modlić niechby została juz tą ruską dziennikarką.
Janiol
5 lata temu
Chyba nie moze mieć pretensnji do nikogo.że z nazwiskiem Rusin biorą ja za RUSKE..
Kris 64
5 lata temu
Wieś tańczy i śpiewa i jeszcze chce zaistnieć.. Cóż ludzie pragną igrzysk od zawsze.. Ale dobry dziennikarz wie co można
Zosia
5 lata temu
Gwiazda jednej imprezy. Czego wymagać od resertowego dziecka...
Monk
5 lata temu
Przedstawiono ją jako osobowość czy osobliwość?
Jay
5 lata temu
To ja Jay. Pewnie się dziwicie ze pisze po polsku. Moja babka jest pochodzi z Rzeszowa. Nie siejcie zamętu. Ta wasza gwiazda żeby wejść ma imprezę zatrudniła się jako kelnerka. Leo nie tańczył z nią za ręce tylko wykręcił jej łapy za plecy żeby nie robiła zdjęć a ona zaczęła krzyczeć że Leo is dancing with me.... Tyle w temacie. A tam nie było Adele. To selfie jest z muzeum figur woskowych.
Jay
5 lata temu
To wszystko było ustawione
Lol
5 lata temu
Dobrze ze uznali ją za ruske
Falkonetti
5 lata temu
Wpuścić Hama do biura to atrament wypije. Bo zachować to się trzeba umić
Katarzyna
5 lata temu
Kiedyś lubiłam Pania Rusin, ale już od dłuższego czasu zachowuje się tak jak by rozumy zjadła. Lansuje się na siłę na gwiazdę. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść Pani Rusin
Kubuś
5 lata temu
weźta ją stamtąd z powrotem do Polski. Tylko u nas pasuje... 🤣
Malarczyk
5 lata temu
Przykro pisac ale tak niestety koncza sie przygody z wielkim swiatem dla osob ktore delikatnie mowiac maja delikatne problemy z obyciem. Rozumiem ze potrzeba zaistnienia w wielkim swiecie dla pewnych ludzi jest tak wielka ze sa gotowe to uzyskac grzejac sie i pokazujac na chwilke w ich blasku. Sam z racji profesji ktora sie param, mialem to szczescie by poznac wiele swiatowych gwiazd i z wieloma mam tez zdjecie na pamiatke. Nigdy nawet mi do glowy nie przyszlo by je gdziekolwiek upubliczniac i sie nimi chwalic, choc z pewnoscia bym na tym zyskal. Sa pewne standardy ktore powinny byc przestrzegane .
Brawo Bey!
5 lata temu
Płakałam...😂😂😂 tym, którym sie nie podoba należy wybaczyć. Pewnie ich słoma w bucie uwiera😋 uwielbiam!🤗😁
olo
5 lata temu
Typowa gęba ruskiej dziewoczki, z Wołgogradu !!! Pekińczyk-- jak nic !!Chciała sie chociaz otrzeć, o kogos ważnego !! tak, jak czepiła sie Adell !!Czy starej babie w jej wieku wypada tak sie poniżac ????? Ale czy ona zna słowo poniżac ?????/ pewnie NIE !!!!!
...
Następna strona