Marcin Harasimowicz wyjechał 10 lat temu do Los Angeles z zamiarem podbicia Hollywood. Udało mu się zagrać w produkcjach filmowych u boku m.in. Toma Hanksa czy Lindsay Lohan. W rozmowie z WP opowiedział o kulisach pracy w amerykańskim show biznesie. Okazuje się, że podobnie jak wielu aktorów, otrzymał propozycję roli za seks. Jak zareagował i czy gdziekolwiek to zgłosił?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.