Michał Olszański przez wiele lat był jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej. W połowie 2019 roku zdecydowano się podziękować mu za współpracę. Jak się później okazało, było to pokłosie wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim w "Pytaniu na Śniadanie", po którym dziennikarz opowiedział o jego kulisach w NaTemat.pl, za co dostał zakaz wypowiadania się w mediach. Jego słowa nie spodobały się jednak ówczesnym władzom stacji.
Wiedziałem, że to nie jest dobry pomysł. "Pytanie na Śniadanie" to audycja poranna, lifestylowa. Znając cechy prezesa Kaczyńskiego, wydawało mi się, że pomysł jego PR-owców na to, by w ten sposób ocieplać jego wizerunek, nie jest do końca trafiony. I nie będzie to dla niego łatwa sytuacja - mówił wówczas.
Po zmianie władzy na Woronicza, w marcu 2024 roku, powrócił do prowadzenia programu "Magazyn Ekspresu Reporterów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od kilku dni dziennikarz jest bohaterem mediów za sprawą wywiadu z Moniką Richardson w ramach jej programu "The Richardson Star". Poruszono w nim temat eutanazji. Olszański przyznał, że chciałby mieć wpływ na to, w jakim momencie odejdzie. Prowadząca stwierdziła wówczas, że innymi słowy chce popełnić samobójstwo.
Nie, ale chciałbym na przykład móc zdecydować, że jestem na takim etapie, że nie ma to dalej sensu. Ja się boję bycia warzywem - wyjaśnił prezenter.
Eutanazja nie była jedynym mocnym akcentem rozmowy. W pewnym momencie poruszono temat uzależnienia od alkoholu. Jak przyznał Olszański, od jakiegoś czasu pije codziennie. Nie czuje jednak, że alkohol coś mu odbiera, twierdzi wręcz przeciwnie, że dzięki niemu jego życie ma być bogatsze
Czy uważasz, że jesteś uzależniony? - zapytała wprost Richardson.
W pewnym sensie tak. W pewnym sensie, ponieważ nie czuję, żebym stracił kontrolę. Mając dzisiaj siedem dekad wiem, jaką funkcję pełni dla mnie alkohol - odpowiedział.
Jaką? - dopytywała prowadząca.
Po pierwsze, mi smakuje. Dla mnie zimne piwo po dwóch czy trzech godzinach pracy w ogrodzie jest fenomenalnym doświadczeniem smakowym. Następnie kieliszek dobrego czerwonego wina przy posiłku to coś, co niezwykle wzbogaca smak i aromat jedzenia. Wreszcie, dobre whisky, które mogę sączyć wieczorem, oglądając film, sprawia mi ogromną smakową frajdę - zaczął swoją opowieść.
Olszański brnął dalej, nie zważając na skalę i skutki alkoholizmu w Polsce. Przypomnijmy, że z informacji zgromadzonych przez Eurostat wynika, że Polska zajmuje drugie miejsce w Unii Europejskiej pod względem zgonów z powodu zaburzeń związanych ze spożyciem alkoholu. Według danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, w 2023 r. do codziennego spożycia alkoholu, tak jak dziennikarz TVP, przyznało się 8 proc. Polaków.
W moim życiu alkohol niczego mi nie zabiera, tylko daje. Nie tracę relacji z bliskimi ani poczucia trzeźwości, w tym sensie, że się nie upijam. Piję codziennie, nie są to porażające ilości, ale alkohol mi towarzyszy. Mam poczucie, że życiowo się z nim ułożyłem. Sprawdzam stan swojej wątroby – nie jest źle. Jestem z rodziny, gdzie alkohol zawsze był obecny. Ojciec dożył 94 lat... Nie tak dawno go żegnaliśmy. Smakował koniaczek - dodał.
Przesadził?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo