Dziś świat mierzy się z drugą falą niosącej śmiertelne żniwo pandemii koronawirusa. Wydawać się jednak może, że jeszcze kilka miesięcy, gdy wirus "pojawił się w naszym życiu", nie zdawaliśmy sobie sprawy z jego powagi. Mimo realnego zagrożenia niektóre osoby nadal wolą jednak promować koronasceptyczne poglądy, głosząc między innymi, że w szpitalach leżą tak naprawdę statyści, a Bill Gates przeprowadza selekcję ludzkości...
O ile jeszcze na początku pandemii wszyscy podchodzili poważnie do zachowywania wszelkich środków ostrożności, z czasem coraz więcej osób zaczęło ignorować zalecenia rządu. Niedawno Kendall Jenner zapragnęła zorganizować imprezę urodzinową z przebierankami z okazji jej 25. urodzin, na której bawiła się cała śmietanka show biznesu. Jak można było się spodziewać, żaden z gości obecnych na przyjęciu nie zachowywał bezpiecznego dystansu, a jedynymi osobami noszącymi maseczki była obsługa lokalu.
Kolejną gwiazdą, która zapragnęła urządzić urodzinową zabawę, nie bacząc na obowiązujące prawo, jest Rita Ora. Brytyjska piosenkarka została oskarżona o łamanie narzuconych obostrzeń po wyprawieniu imprezy, w której wzięło udział ponad 30 gości. The Sun donosi, że w sobotę 28 listopada wokalistka bawiła się "jakby jutra miało nie być" w gronie rodziny i przyjaciół w restauracji Casa Cruz w Notting Hill w zachodnim Londynie. Wśród zaproszonych gości były modelki Cara i Poppy Delevingne, a także brytyjska osobowość telewizyjna, Vas Morgan i siostra Ory, Elena.
Było wielu gości, wszyscy byli elegancko ubrani i każdy z nich wchodził do budynku przez tylne drzwi. Główne wejście obserwowała ochrona, która miała zadbać o dyskrecję. Impreza trwała aż do samego rana - informuje The Sun.
Niespodziewanie w pewnym momencie na miejscu zjawiła się policja, która przez dłuższy czas usiłowała dostać się do środka. Gdy jubilatka w końcu wyszła na zewnątrz, aby porozmawiać z funkcjonariuszami, ci byli nieubłagani, wypisując gwieździe mandat na 10 tysięcy funtów. W poniedziałek artystka opublikowała oświadczenie, w którym wyraziła ubolewanie nad swoim lekkomyślnym zachowaniem.
Bardzo przepraszam za złamanie zasad. Zdaję sobie sprawę z tego, że mogło to sprowadzić na inne osoby niebezpieczeństwo – napisała Ora. To był poważny i niewybaczalny błąd. Wiem, jak nieodpowiedzialnie się zachowałam i ponoszę pełną odpowiedzialność. Czuję się zażenowana wiedząc z pierwszej ręki, jak wiele pracy musieli ludzie włożyć, żeby zwalczyć chorobę i jak wiele wyrzeczeń kosztowało ludzi i firmy, żeby zapewnić nam bezpieczeństwo.
Dobrze, że dostała nauczkę?