Robert Lewandowski ma za sobą świetny rok, jeśli chodzi o dokonania sportowe. Piłkarz ze swoją drużyną Bayern Monachium wygrał wszystkie możliwe trofea, został królem strzelców Bundesligi, Pucharu Niemiec oraz Ligi Mistrzów. Polski napastnik był jednym z faworytów do nagrody FIFA The Best.
W czwartek wieczorem te prognozy faktycznie się spełniły i Lewandowski został uhonorowany tytułem najlepszego piłkarza roku na świecie. To pierwszy Polak w historii, który dostąpił tego zaszczytu. Warto podkreślić, że "Lewy" wręcz zdeklasował konkurencję, zdobywając maksymalną liczbę punktów (52). O kolejności w plebiscycie decydowały głosy trenerów, kapitanów reprezentacji narodowych, dziennikarzy i kibiców - w każdej z tych kategorii Robert nie miał sobie równych.
Lewandowski wyróżnienie odebrał osobiście, a zdjęcie ze statuetką szybko trafiło na jego Instagrama. W długim poście Robert podziękował za wsparcie najbliższym, w tym żonie, Annie Lewandowskiej.
Dziękuję za nagrodę, to dla mnie niesamowite wyróżnienie. Gdy byłem małym chłopcem, zawsze inspirował mnie Thierry Henry. Podziwiałem go, jego styl gry, jego genialną technikę, wspaniałe gole i sukces, jaki osiągnął. Marzyłem, żeby samemu wznieść się na taki poziom. Już jako zawodowy piłkarz miałem na tyle szczęścia, by na własne oczy obserwować osiągnięcia dwóch najwybitniejszych piłkarzy tej dekady, Cristiano Ronaldo i Lionela Messi. [...] Ich sukces oraz konsekwentnie wysoki poziom motywowały mnie, by samemu też się na taki wznieść. To dla mnie zaszczyt znaleźć się w takim gronie.
To niesamowite wyróżnienie za lata ciężkiej pracy i przypomnienie, by nigdy nie przestać marzyć. Ale żadna indywidualna nagroda nie byłaby możliwa do zdobycia bez wsparcia drużyny. Dziękuję Bayernowi, że dał mi możliwość spełnienia marzeń, dziękuję kolegom z polskiej reprezentacji. Dziękuję również mojej żonie, przyjaciołom i rodzinie za nieustające wsparcie i miłość, które są najmocniejszym fundamentem tego osiągnięcia - napisał Robert na Instagramie.
Pudelek gratuluje!