Od 2014 roku Robert Biedroń jest prezydentem Słupska. Biedroń od kilku lat udziela się na rzecz osób LGBT, będąc pierwszym w Polsce politykiem, który przyznał się do swojego homoseksualizmu.
Biedroń przyznał, że po objęciu stanowiska prezydenta Słupska spotkał się z niechęcią ze strony mieszkańców, ponieważ ludzie przestali w nim widzieć przedstawiciela swoich spraw, a jedynie polityka. Przekonuje, że nie czuje się dobrze w formalnych sytuacjach, ponieważ jest zwykłym urzędnikiem. Prezydent Słupska za swój największy sukces uważa odzyskanie zaufania mieszkańców.
To, że jestem prezydentem, nie znaczy, że trzeba mnie traktować jak jakiegoś bożka. Kompletnie źle się czuję w sytuacjach bardzo formalnych. Jestem zwykłym człowiekiem, zwykłym urzędnikiem. Odzyskuję zaufanie społeczeństwa i mieszkańców. Mój największy sukces to to, że ludzie zaczynają mi ufać.
Źródło: 20 m Łukasza/x-news