Choć trwający od kilku tygodni strajk nauczycieli został zawieszony ze względu na zbliżające się matury, nic nie wskazuje na to, aby strony doszły do jakiegokolwiek porozumienia. Parę dni temu premier opublikował za pośrednictwem wpis, w którym zapewnił, że przygotował prawo, które ma zapewnić ok. 300 tysiącom uczniów możliwość przystąpienia do matur. Mateusz Morawiecki podkreślił, że w razie konieczności klasyfikację przeprowadzi nawet sam samorząd terytorialny.
Pomysł premiera skomentował Robert Biedroń, twierdząc, że jest "śmieszny". Poirytowany lider Wiosny w programie Tłit, zaproponował prześmiewczo, aby rząd od razu przyjął ustawę, zaliczającą wszystkim tegoroczne matury.
Ma rację?