Odkąd Edward Miszczak został dyrektorem programowym Polsatu, w stacji ma miejsce prawdziwa rewolucja. W związku z radykalnymi zmianami personalnymi 68-latek narobił sobie sporo przeciwników...
Do fanklubu Edwarda Miszczaka z pewnością nie należą kabareciarze, których program zdjęto z anteny. Chodzi o "Kabaret na żywo", którego emisja od trzech tygodni pozostaje wstrzymana. Początkowo twierdzono, że ze względu na wybory, po których format miał powrócić, jednak jak dotąd tak się tak nie stało. Nic dziwnego, że artyści powoli tracą cierpliwość...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kabarety zniknęły z Polsatu. Robert Górski jest wściekły
Jak udało się dowiedzieć Kabaretowi Młodych Panów, emisja być może zostanie wznowiona w połowie listopada.
W czwartek otrzymaliśmy oficjalną informację od Polsatu, że do 12 listopada emisji odcinków nie będzie. Co ciekawe, wczoraj prezydent oświadczył, że 13 listopada jest pierwsze posiedzenie nowego Sejmu. Możemy przypuszczać, że padliśmy ofiarą jakiejś walki politycznej - wyjawiono w rozmowie z "Plejadą".
O komentarz pokusił się także Robert Górski.
Być może były jakieś naciski, bo pojawiła się krytyka władzy, no ale satyra po to jest. Nie wiemy jednak wszystkiego. Te wszystkie nerwowe ruchy są podyktowane biznesami, o których prawdopodobnie nie wiemy - powiedział "Faktowi".
Robert Górski uderza w Edwarda Miszczaka
Gdy tabloid zapytał go, czy uważa, że usunięcie "Kabaretu na żywo", choćby na chwilę, to zwyczajne "świństwo", zgodził się z tą opinią.
Tak to się nazywa. Bez Niny Terentiew to zwykła korporacja, a nie telewizja - stwierdził gorzko, wbijając szpilę Miszczakowi.
Górski upust swojemu niezadowoleniu postanowił dać także za pośrednictwem instagramowego profilu. W najnowszym poście zakpił, że przez najbliższe niedziele telewidzowie będą mieli "przyjemność" oglądać trzy części "Facetów w czerni".
Kochani, przed Wami 7. odcinek "Młodych i Moralnych". Dziś o godzinie 20 dzięki uprzejmości stacji @polsatofficial NIE zobaczycie między innymi: obrazu, z którego schodzi król Poniatowski, skeczu o trudnej sytuacji pacjenta po operacji, skeczu o MMA, skeczu o pizzamanie. Nie zobaczycie też dawno niewidzianego w telewizji Tadeusza Drozdy oraz fantastycznego kołobrzeskiego przeboju. Z naszego programu zobaczycie jedynie reklamy, które poszatkują film "Faceci w czerni". Inaczej niż u nas, nie będzie to premiera. Do zobaczenia za tydzień. Wtedy znów nic nie będzie widać - czytamy.
Tęsknicie za kabaretem?