Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś od kilku tygodni stali się nową obsesją rodzimych portali plotkarskich. Po tym, jak zakochani wrócili do kraju i ogłosili, że spodziewają się wspólnego potomka, media coraz uważniej przyglądają się ich poczynaniom. Sami zainteresowani z kolei chętnie korzystają z nagłego zainteresowania.
Naturalnym przedłużeniem medialnej kariery Agnieszki Włodarczyk i Roberta Karasia stał się oczywiście Instagram, na którym para chwali się nowinkami ze swojego życia. W poniedziałek z okazji Dnia Kobiet aktorka pokazała efekty sesji ciążowej i wystosowała do fanek obszerną odezwę, w której złożyła im życzenia w tym wyjątkowym dniu.
Zobacz też: Agnieszka Włodarczyk wyjechała na KOLEJNE egzotyczne wakacje: "Długo na mrozie nie wytrzymałam" (FOTO)
Moje drogie, kochane i mądre dziewczyny/kobiety! Jest Was tutaj najwięcej, bo prawie 80%, co świadczy o tym, że mnie lubicie z jakiegoś niewiadomego powodu. To ogromne wyróżnienie i motywacja do tego, żeby wrzucać Wam tu głównie pozytywne rzeczy, żeby podnosić Was na duchu, rozśmieszać, żeby nie wprawiać w kompleksy. Utożsamiać się z Wami w niektórych tematach. Tak, jesteśmy podobne i przeważnie mamy podobne marzenia - zapewniła swoje obserwujące.
Chwilę później solidaryzująca się z fankami Włodarczyk przeszła do sedna i złożyła fankom życzenia.
Bo niezależnie od tego, jak jesteśmy silne, zamykając drzwi naszego domu i wychodząc do świata lub nagrywając śmieszne storki, często mamy gorszy czas albo ukrywamy naszą wrażliwość, żeby nie narazić się na kpiny, szyderę lub hejt ze strony mężczyzn lub, o zgrozo, innych kobiet. Takich kobiet nie lubimy. Tak więc tutaj zawsze możecie liczyć na moje wsparcie. Czego Wam życzyć? Zdrowia, niezależności, uśmiechu, radości, prawdziwych przyjaciół, wiernych partnerów, wolności słowa, prawa do decydowania o własnym życiu, o tym kiedy i z kim to życie przeżyć. kiedy i z kim mieć dziecko lub tego dziecka nie mieć, kiedy tego nie chcecie. Ja bardzo długo nie miałam takiej potrzeby, w zasadzie do teraz i jest mi z tym dobrze. Nie bójcie się mieć własnego zdania, to Wasze życie. Przeżyjcie je po swojemu, napiszcie tę historię, jak chcecie - napisała.
Dzień później z kolei na profilu aktorki pojawiło się nagranie, w którym głos zabrał jej partner, Robert Karaś. W ramach jednej z akcji sportowiec opowiedział w nim, za co najbardziej ceni swoją ukochaną.
Na pewno własne zdanie, choć czasem jest to naprawdę uciążliwe, bo te nasze zdania często się różnią, ale finalnie cieszę się, że jest taką silną kobietą. Na pewno pasję i talent, zawsze imponowało mi, jak ktoś potrafił ładnie śpiewać, ładnie tańczyć, a jak się poznaliśmy, to okazało się, że ona to robi doskonale - komplementował.
Przy okazji Karaś opowiedział też o tym, jak wyglądał moment, w którym razem zamieszkali.
Na pewno cenię ją za wsparcie, bo to dwa różne światy, sportowy i aktorski. Myślałem, że ciężko to będzie pogodzić. Tym bardziej, że jak zamieszkaliśmy razem, to Aga podchodzi do mieszkania tak, że tam nie ma żadnych pierdół, wszystko jest perfekcyjnie, a tu nagle wjeżdżam z bieżnią, która ma ponad 2 metry i z rowerem do salonu. Byłem w szoku, że mnie z tym nie wyrzuciła, tylko nawet powiedziała, że się cieszy, także jest bardzo kochana - mówił z uśmiechem na ustach.
A jednak - roześmiała się Włodarczyk i obdarowała Roberta salwą soczystych całusów.
Uroczo?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!