Członkowie reprezentacji Polski w piłkę nożną przyzwyczaili nas już do srogich rozczarowań i skandowania hasła "nic się nie stało". Jakże przyjemnym zaskoczeniem okazała się więc ich przewaga nad zawodnikami z Estonii, dzięki której znacząco przybliżyli się do awansu na Euro 2024. O udziale rodzimych piłkarzy w turnieju zadecyduje najbliższy pojedynek z Walią.
Robert Lewandowski wyjątkowo ciepło wspomina czwartkowy mecz rozegrany na PGE Narodowym. Co prawda nie był on autorem żadnego z 4 goli strzelonych przeciwnikowi, lecz tego dnia mógł cieszyć się bliską obecnością jednej z najważniejszych osób w jego życiu. Po raz pierwszy w życiu został wyprowadzony na murawę stadionu przez swoją starszą córkę Klarę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robert Lewandowski z rozrzewnieniem wspomina wejście z Klarą na boisko
Na youtube'owym kanale "Łączy nas piłka" pojawił się vlog z przygotowań piłkarzy do barażowego finału. Oprócz relacji z wizyty kontuzjowanego Przemysława Frankowskiego u lekarza reprezentacji Polski oraz skrótu z treningu przed wtorkowym pojedynkiem, mogliśmy wysłuchać krótkiej rozmowy z kapitanem kadry.
Robert Lewandowski przyznał, że decyzja o wejściu z córką na murawę została podjęta spontanicznie. Odpowiedział też na pytanie, kto bardziej się stresował.
Ja na pewno, a Klara też na pewno się stresowała, bo przeżywa takie rzeczy. Była to wyjątkowa chwila, myślę, że bardziej dla mnie, a dla Klary jak najbardziej - przyznał podczas wywiadu dla oficjalnego kanału PZPN.
Robert Lewandowski zdradził, czy zobaczymy u jego boku młodszą córkę
Napastnik podkreślił niezwykle istotną rolę jego najbliższych w sportowej karierze. Tego dnia oczywiście nie mogło ich zabraknąć na stadionie.
Rodzina zawsze wspiera, zawsze wie i czuje, co się dzieje, jest ze mną na co dzień, więc dla niej było to też wyjątkowe przeżycie, a dla mnie coś fantastycznego, spełnienie marzeń. Gra w takim dniu, przed takim meczem, na takim stadionie, no było to coś wspaniałego - podkreślił Robert Lewandowski.
Dziennikarz zaczął dopytywać się o jego młodszą pociechę. Dowiedział się, że Laura, która "będzie pewnie zazdrosna" o wyróżnienie starszej siostry, również pojawi się u boku jej wysportowanego ojca na oczach dziesiątek tysięcy kibiców.
Młodsza jest bardziej odważna, zdecydowanie, więc myślę, że niedługo. Mam nadzieję przynajmniej. Oby tak było - dodał "Lewy".
Następnie zawodnik FC Barcelony udał się na spotkanie z wiernym kibicem, który specjalnie dla niego wykonał replikę Złotej Piłki z prawie 5 tysięcy zapałek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo