Niedawno Robert Lewandowski pojawił się w Warszawie na premierze filmu dokumentalnego o nim samym. Na okolicznościowej ściance towarzyszyła mu oczywiście żona Ania. Od kilku dni małżeństwo sportowców promuje produkcję w wywiadach. W jednym z nich Lewandowska błysnęła wyznaniem o "bzykaniu" na plaży w Barcelonie.
Zobacz: Tomasz Raczek surowo ocenia film o Robercie Lewandowskim: "Zwątpiłem, że jest ciekawym człowiekiem"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robert Lewandowski o utracie dziecka
W Wielką Sobotę w "Dzień Dobry TVN" został wyemitowany nagrany wcześniej wywiad z Robertem Lewandowskim. Piłkarza przepytywał Damian Michałowski. Robert wrócił wspomnieniami do jednej z najtrudniejszych chwil w jego życiu - utraty dziecka.
Ania przyjechała do mnie [na zgrupowanie do Francji - przyp. red.]. Rozmawialiśmy o tym i staraliśmy się zrozumieć. Zrozumieć? To znaczy, ciężko tę sytuację zrozumieć. Znaleźć wytłumaczenie, dlaczego. Tym bardziej, że ten okres starania się o pierwsze dziecko był długi. [...] Wyczekiwaliśmy tego pierwszego dziecka, a tutaj okazało się, że ludzie oceniają cię, że nie strzeliłeś bramki i dlaczego tak grasz, a tak naprawdę ty masz na głowie trochę ważniejsze sprawy - opowiadał.
Finalnie Lewandowskim udało się spełnić marzenie o założeniu rodziny. Robert i Ania mają dwie córki: Klarę i Laurę. Piłkarz nie ukrywa, że zazdrości im możliwości nauki języków obcych już od najmłodszych lat.
Patrzę, jak dorastają, jak działa na nich zmiana kultury, języka, jak się uczą, jak wszystko łapią. [...] Jestem dumny z nich, że tak fajnie się odnajdują - mówił.
Robert Lewandowski chce być ojcem, jakiego mu zabrakło
Ojciec Roberta Lewandowskiego zmarł, kiedy ten był jeszcze nastolatkiem. W rozmowie z Damianem Michałowskim "Lewy" przyznał, że brakowało mu go, gdy wchodził w dorosłe życie. Teraz, gdy sam jest już tatą, chce odrobić te straty.
Chciałbym być takim wzorcem przede wszystkim, że jak będę już starszy, a moje dzieci będą miały własne życie, to zawsze będą chciały do mnie przyjechać, porozmawiać i spędzić czas - przyznał.
Z relacji na instagramowym profilu Lewandowskiego można wnioskować, że ma bardzo dobry kontakt ze swoimi córkami. Potwierdził to też w "Dzień Dobry TVN". Zdradził, że do tej pory nie przekroczył jednak jednej ze swoich barier: nie pozwolił córkom pomalować paznokci.
Chcielibyście zobaczyć "Lewego" z manicurem?