Robert Lewandowski bez wątpienia nie może ostatnio narzekać na brak zainteresowania mediów. Kilka dni temu napastnik Bayernu odebrał statuetkę Złotego Buta dla najlepszego strzelca w Europie w sezonie 2020/2021. Ostatnio Lewy znalazł się również w zestawieniu najlepiej zarabiających piłkarzy świata według Forbesa.
Przypomnijmy: Robert Lewandowski w czołówce NAJLEPIEJ OPŁACANYCH piłkarzy na świecie. Kwota robi wrażenie!
W czwartkowy wieczór Robert Lewandowski był gościem programu "Fakty po Faktach". W rozmowie piłkarz poruszył rzecz jasna m.in. temat odbioru prestiżowego Złotego Buta. Powrócił również pamięcią do niedawnego meczu reprezentacji Polski z Anglią. Media rozpisywały się o spotkaniu nie tylko w kontekście niespodziewanego remisu biało-czerwonych, lecz również zachowania Lewego na boisku.
Gdy angielscy piłkarze uklęknęli na murawie na znak walki z rasizmem, zostali wygwizdani przez polskich kibiców. Lewandowski próbował wówczas uspokoić rodaków, wskazując na symbol z napisem "Szacunek" na swej koszulce, za to został pochwalony przez brytyjskie media. W programie Robert nie ukrywał, że zachowanie kibiców na Stadionie Narodowym mocno go zaskoczyło.
Byłem zdziwiony tym, jak zareagowali - przyznał.
Okazuje się, że incydent skłonił Lewego do głębszych przemyśleń. Kapitan reprezentacji Polski zaczął zastanawiać się, czy Anglicy nie powinni znaleźć innego sposobu demonstrowania sprzeciwu wobec dyskryminacji.
Na początku przyszły pytania: "Dlaczego? Po co? Przecież powinniśmy być tolerancyjni". Ale później sam zacząłem się zastanawiać, skąd wzięła się taka reakcja kibiców (...). Czy np. ten gest, który przecież Anglicy wykonują już dość długo, nie powinien zostać zmieniony. Bo być może chodzi o to, że to klękanie trwa za długo, słyszałem takie głosy - przyznał piłkarz.
Robert podkreślił również, że on sama stanowczo sprzeciwia się rasizmowi, co zresztą zdarzało mu się otwarcie demonstrować.
Więc może warto byłoby tę walkę z rasizmem demonstrować inaczej. A tak przynajmniej sobie to teraz tłumaczę, bo nie chciałbym, żeby kibice gwizdali, jeśli chodzi o sam rasizm. Jestem osobą, która jest przeciwko rasizmowi i która wiele razy, kiedy miała z nim styczność, stawała w obronie pokrzywdzonych - zdradził.
W rozmowie Lewandowski nawiązał również do innej sytuacji z meczu Polska - Anglia. Kamil Glik został bowiem oskarżony o wykonanie rasistowskiego gestu w kierunku zawodnika przeciwników, Kyle'a Walkera. Polski obrońca został wówczas ukarany żółtą kartką, a FIFA rozpoczęła nawet śledztwo w sprawie. PZPN oraz Zbigniew Boniek stanęli jednak po stronie Glika, zapewniając, iż zarzuty wobec niego są kompletnie bezpodstawne.
Na pewno jest to pole do dyskusji, bo też zdaję sobie sprawę, że nie można przesadzić w drugą stronę. Żeby zaraz wszystko nie było odbierane dosłownie - tak, że zupełnie już nic nie będzie można powiedzieć. Jak to później miało miejsce w meczu, gdzie sytuacja niezwiązana z rasizmem została w taki sposób wykorzystana - powiedział w programie.
Doceniacie głos Roberta Lewandowskiego w dyskusji na temat dyskryminacji?
Zobacz również: Troskliwy tata Robert Lewandowski spędza czas z córkami pod nieobecność Ani: "Moje niesamowite dziewczyny" (FOTO)
Posłuchaj najnowszego odcinka Pudelek Podcast!