Nie da się ukryć, że Robert Lewandowski ma ostatnio wyjątkowo dobrą passę. Nie dość, że na początku miesiąca wyszło na jaw, iż piłkarz i jego małżonka spodziewają się drugiego dziecka, to jeszcze w sferze zawodowej radzi sobie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.
We wtorek Polak po raz kolejny zwrócił na siebie uwagę fanów piłki nożnej, zdobywając aż cztery bramki w meczu przeciwko Crvenej Zveździe, na co potrzebował zaledwie... 15 minut. Utalentowany 31-latek stał się rekordzistą Bayernu, jeśli chodzi o gole w Champions League, a gdy w 77. minucie snajper opuszczał boisko kibice pożegnali go owacją na stojąco.
Również znajomi-celebryci docenili imponujące osiągnięcie "Lewego", zostawiając pod jego najnowszymi zdjęciami kilkanaście komentarzy z gratulacjami.
"Pfff. Wielka sztuka.... Ja mam kolegę, który strzelił kiedyś 5 bramek w 9 minut, więc nie chwal się tak" - napisał z przekąsem Szczęsny, nawiązując do wyczynu Roberta podczas meczu Bayernu z Wolfsburgiem w 2015 roku.
"Co tak mało?" - dopytała żartobliwie Paulina Krupińska.
"Kosmita" - napisała Lewandowska