Po latach wcielania się w ekranowych amantów Robertorowi Pattinsonowi udało się dokonać niemal niemożliwego i oprzeć się zaszufladkowaniu, poszerzając swoje emploi o role w filmach niezależnych. Wraz ze zdobyciem upragnionego gwiazdorskiego statusu Brytyjczyk przewartościował pewne rzeczy w swoim życiu i przestał obnosić się w mediach celebryckimi związkami, których "dorobił się" na przestrzeni lat.
Po głośnym rozstaniu z Kristen Stewart nauczony błędami przeszłości Robert przestał opowiadać o życiu uczuciowym w wywiadach i przyprowadzać ze sobą sympatie na czerwony dywan. To samo tyczyło się Suki Waterhouse, z którą gwiazdor zaczął spotykać się w 2018 roku. Wcześniej aktorka, wywodząca się zresztą ze szlacheckiej, brytyjskiej rodziny, przez dwa lata umawiała się ze starszym od siebie o 17 lat Bradleyem Cooperem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widocznie Robert musiał dojść do wniosku, że cztery lata to wystarczająco długi staż w związku, żeby oficjalnie zadebiutować z ukochaną na ściance. Dogodnym miejscem okazał się być pokaz Diora odbywający się w sobotę w Gizie, w ramach którego zaprezentowano męską kolekcję marki na sezon wiosna-lato 2023.
Na tę wyjątkową okazję aktor wybrał biały garnitur, szary golf i masywne, skórzane buty, za to Suki zachwyciła w fioletowej, zwiewnej sukni rodem z lat 70. Po wyjściu na ściankę 36-latek i jego młodsza o sześć lat ukochana zasiedli w pierwszym rzędzie i nie szczędzili sobie czułych gestów w obecności fotografa. W zagranicznej prasie nie brakuje domysłów, jakoby aktorska para zamierzała przenieść swój związek na kolejny poziom, planując zaręczyny.
Ładna z nich para?