Niektóre role filmowe wymagają od gwiazd wielu poświęceń, takich jak na przykład zmiana diety, godziny spędzone na treningach czy nowa fryzura. Po skończonych zdjęciach aktorzy chętnie opowiadają o ogromnym wysiłku, który włożyli w jak najlepsze przygotowanie się do roli. Podobną historią niedawno podzielił się Robert Pattinson wcielający się w kultową postać Batmana.
Już 4 marca widzowie i fani znanego na całym świecie komiksu będą mieli okazję obejrzeć nową odsłonę historii Bruce'a Wayne'a. Wyreżyserowany przez Matta Reevesa film uświetnią Zoë Kravitz i Robert Pattinson, którzy zachwycili nie tylko na ekranie, ale także podczas zorganizowanych ostatnio uroczystych premier. Mimo że stylizacje aktora z czerwonego dywanu zasłoniły jego sylwetkę, oglądając zwiastun produkcji trudno nie zauważyć, że 35-latek z pewnością przygotowywał się do nagrań, intensywnie ćwicząc na siłowni.
Gwiazdy pozują na premierze nowego "Batmana": Robert Pattinson, Zoe Kravitz, Colin Farrell (ZDJĘCIA)
Rozmawiając z magazynem "People", aktor przyznał, że pracę nad budowaniem sylwetki zaczął na kilka miesięcy przed startem zdjęć, po czym kontynuował treningi poza godzinami nagrań:
Miałem około trzy miesiące przed rozpoczęciem zdjęć, potem treningi odbywały się bez przerwy przed i po pracy - wspominał. Wstyd motywuje mnie najbardziej - dodał, komentując swój wcześniejszy wygląd.
Pattinson wyznał, że w czasie tzw. redukcji liczył nawet łyki wody (!), by jak najlepiej prezentowały się jego mięśnie:
Po prostu redukujesz, redukujesz, redukujesz przed scenami bez koszulki i liczysz łyki wody - zdradził. Ten sam sposób wykorzystywany jest przez amatorskich zapaśników oraz kulturystów.
Dietetycy niszczą rady celebrytek, a Lidia Kopania swoją karierę