Kilka miesięcy temu temu Anna Lewandowska pochwaliła się, że wraz z Robertem postanowili iść z duchem czasu i żyć w duchu "less waste". Trenerka fitness zdradziła wówczas, że zgodnie z nową życiową filozofią za każdym razem, gdy kupuje sobie nową rzecz, pozbywa się dwóch innych. Co więcej, założyła też profil w specjalnej aplikacji, by dawać ubraniom nowe życie.
Nie oznacza to jednak, że Lewandowskim zupełnie odwidziało się przepuszczanie fortuny na markowe ubrania. W niedawnej rozmowie, która ukazała się w programie "Miasto Kobiet", Lewa nie ukrywała, że "lubi fajnie wyglądać, lubi sobie coś fajnego kupić", bo w końcu ciężko na to pracuje. Zarazem podkreśliła, że wraz z mężem usiłują nauczyć pociechy konsumpcyjnej pokory...
Widząc najnowsze zdjęcie Roberta, trudno jednak uwierzyć w słowa Ani. Nie ulega wątpliwości, że jeden z najbardziej majętnych Polaków uwielbia, gdy z kilometra można wyczuć od niego słodki zapach bogactwa. Dowodzi tego najnowsza stylówka, którą ojciec Klary i Laury zaprezentował w instagramowym poście. Sportowiec wystroił się bowiem w efektowny dres prosto z wybiegu Louis Vuitton, którego ceny nie podano jeszcze nawet na stronie francuskiej marki. Dla wszystkich osób zainspirowanych outfitem Lewego mamy dobrą wiadomość: na jednej z chińskich stron z luksusowymi akcesoriami można nabyć górę kompletu za "jedyne"... 17 800 złotych. Dodatki, którymi sportowiec uzupełnił modny look, również nie należały do najtańszych: za sneakersy Off-White zapłacić trzeba 1 780 złotych, z kolei za okulary przeciwsłoneczne Christian Dior - aż 4 880 złotych. Dodajmy jeszcze, że dres, którym pochwalił się Robert, jest w całości uszyty z poliamidu.
W wyżej wspomnianym wywiadzie Ania przekonywała, że "rzeczy materialne nie są dla jej dziewczynek jakimś priorytetem". Myślicie, że z biegiem lat tak pozostanie?