Weronika Rosati kilka miesięcy temu udzieliła głośnego wywiadu dla Wysokich Obcasów, w którym zdobyła się na niezwykle intymne wyznanie. Aktorka ujawniła, że jej były partner Robert Śmigielski miał stosować wobec niej przemoc fizyczną i psychiczną. Niedawno Weronika zdecydowała się ponownie opowiedzieć na łamach pisma o kulisach swojej relacji z ulubionym ortopedą gwiazd. Okazało się, że Śmigielski po raz pierwszy miał podnieść na nią rękę jeszcze w 2016 roku. Zobacz: Weronika Rosati PONOWNIE odsłania kulisy toksycznego związku: "DOSTAŁAM W TWARZ tak mocno, że upadłam na ziemię" Chociaż Rosati przez długi czas bała się odejść od Roberta Śmigielskiego, to ostatecznie zdecydowała się na zakończenie toksycznej relacji. Od tamtej pory byli partnerzy spotykają się głównie na kolejnych rozprawach, podczas których toczą zaciętą walkę o opiekę nad małą Elizabeth. Choć w ostatnich tygodniach zwaśnieni kochankowie przestali dzielić się z mediami szczegółami batalii sądowych, to teraz sprawa ponownie może się skomplikować. Jak donosi Super Express, Robert Śmigielski złożył podobno w warszawskim sądzie wniosek o zmianę zabezpieczenia widzeń z córką. Ortopeda gwiazd "chce być obecny w życiu małej Elizabeth", dlatego zależy mu na tym, aby spędzać z nią więcej czasu. Zgodnie z informacjami tabloidu, ostatnie spotkanie Śmigielskiego z córką miało miejsce jeszcze przed Bożym Narodzeniem.
"Spotkanie odbyło się w warszawskim apartamentowcu. Trwało niewiele ponad dwie godziny" - czytamy.
W międzyczasie Śmigielski stwierdził jednak, że skromne 133 minuty z córką w towarzystwie byłej partnerki i kuratora sądowego to o wiele za mało. Tabloid donosi, że Robert chce teraz widywać Elizabeth regularnie, w sobotę i niedzielę po dwie godziny, a pomocnym narzędziem w walce o zmianę dotychczasowych ustaleń ma być raport kuratora z czerwca 2019 roku.
"Małoletnia początkowo nieufna, jednak po niedługim czasie zaakceptowała obecność taty i chętnie podejmowała zabawy, jakie jej proponował" - cytuje treść dokumentu Super Express.
Zapytaliśmy o komentarz Weronikę, która obecnie uczestniczy w United Nations and Davos World Economic Forum w Szwajcarii, gdzie wzięła udział w debacie poświęconej przemocy domowej.
"Artykuł jest zmanipulowany i zamierzam pozwać Super Express za publikację wyrwanych z kontekstu fragmentów raportów kuratorskich" - odpowiedziała krótko.
Myślicie, że Weronika Rosati przystanie na warunki byłego partnera?