W przypadku Lewandowskich ostatnie dni obfitowały w wyjątkowo silne emocje. 4 maja najpopularniejsze małżeństwo w Polsce świętowało 3. urodziny Klary, na których - ze względu na obecną sytuację - zabrakło przyjaciół i bliskich pary. Zaledwie dwa dni po przyjęciu świeżo upieczonej 3-latki na świecie pojawiła się jej siostra, Laura, na co, oprócz samych rodziców, przez wiele miesięcy oczekiwała w napięciu cała Polska. Poród obył się bez komplikacji, a szczęśliwa familia mogła spokojnie wrócić do domu i zająć się nowo narodzoną pociechą.
Niestety, rodzinna sielanka Lewandowskich nie potrwała zbyt długo. Choć jeszcze w sobotę chwalił się zdjęciem z Klarą, jak donosi Fakt.pl, tego samego dnia piłkarz musiał pożegnać się z żoną oraz córkami i opuścić ich posiadłość. Wszystko z powodu obowiązkowej kwarantanny, jaką musi przejść jeden z najsłynniejszych polskich piłkarzy na świecie.
Jak informuje portal, przymusowa izolacja w hotelach dla piłkarzy to jeden z warunków tego, by mogli wrócić oni do rozgrywek Bundesligi, której ponowne otwarcie zapowiedziano już na 16 maja. W piątek zawodnicy drużyny Roberta, Bayernu Monachium, wznowili wspólne treningi, po których pojechali do hotelu na przedmieściach, gdzie teraz będą mieszkać. Nie jest tajemnicą, że niemieckie kluby do zaleceń związanych z epidemią podchodzą bardzo poważnie. Nic dziwnego, w końcu gra toczy się o naprawdę wielkie pieniądze.
Nie chcę nawet myśleć o tym, że ktoś mógłby złamać reguły. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że gra toczy się o kilkaset milionów euro i nie można dopuścić, by jakieś nieodpowiedzialne akcje mogły to wszystko zepsuć – mówi Hasan Salihamidżic, dyrektor sportowy Bawarczyków.
Współczujecie Robertowi?