Po samobójczej śmierci Robina Williamsa obok pozytywnych wspomnień o aktorze pojawiły się również oczerniające go informacje. Te właśnie skłoniły parę z Nowej Zelandii do opublikowania nagrania, jakie przesłał im aktor. 21-letnia Vivian Waller choruje na raka wątroby, płuc i jelit, jej szanse na wyzdrowienie są nikłe. Kobieta w styczniu stworzyła listę życzeń, które miały się spełnić przed jej śmiercią. Wśród nich znalazło się poznanie Robina Williamsa. Waller była zbyt słaba, by spotkać się z nim osobiście. Aktor znalazł wyjście z sytuacji i przesłał jej film, na którym słyszmy: "Hej Viv! Tutaj Robin Williams. Co słychać w Nowej Zelandii?"...
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.