Sara May, która kilka miesięcy temu została mamą małego Robina, nie zdecydowała się na gwiazdorski poród. Jak wyznała w rozmowie z Pudelkiem, rodziła w państwowym, warszawskim szpitalu.
Rodziłam w szpitalu państwowym i była to trafiona decyzja. Nie bójcie się rodzić w państwowych szpitalach! - apeluje. 15 tysięcy można przeznaczyć na cokolwiek innego, na przykład na przyszłość dla dziecka. Trzeba się wziąć w garść, urodzić i tyle. Nie ma się czego bać. Prywatne porody nie są potrzebne, to jest tylko robienie pieniędzy na naiwnych ludziach.
Przypomnijmy też, co piosenkarka sądzi o macierzyństwie:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.