Wciąż nie milkną echa śmierci księcia Filipa. Mąż królowej Elżbiety, choć po miesięcznym pobycie w szpitalu został w połowie marca z niego wypisany, ostatecznie zmarł "w spokoju" w piątek rano w zamku Windsor.
Po tym jak rodzina królewska poinformowała o odejściu wiekowego księcia Edynburga, w mediach społecznościowych zaroiło się od wpisów ku jego pamięci. Śmierć 99-latka uczcili w sieci oczywiście także członkowie brytyjskiego rodu: Cambridgeowie za pomocą wpisu na Instagramie i Sussexowie poprzez wyświetlający się na stronie ich fundacji komunikat.
Zobacz też: Meghan Markle i Harry reagują na śmierć księcia Filipa. Póki co tylko w internecie...
W sobotę na instagramowym profilu rodziny królewskiej pojawił się nowy post poświęcony Filipowi. Tym razem postanowiono udostępnić wspólne zdjęcie królowej Elżbiety i jej męża, do którego para zapozowała w 2016 roku przed obiektywem Annie Leibovitz. Fotografię małżonków opatrzono fragmentem toastu, który monarchini wzniosła na cześć męża w 1997 roku:
Przez te wszystkie lata był moją siłą, a ja i cała rodzina oraz ten i wiele innych krajów, mamy wobec niego dług większy niż kiedykolwiek by się spodziewał albo kiedykolwiek się dowiemy - miała powiedzieć Elżbieta II ponad dwie dekady temu, gdy świętowali z Filipem 50. rocznicę ślubu.
W dalszej części publikacji wspomniano, że podczas koronacji Elżbiety w 1953 roku Filip przysiągł, że będzie opiekunem "życia i zdrowia Jej Królewskiej Mości" i skwitowano:
Książę był oddanym małżonkiem (towarzyszem monarchini) przez prawie 70 lat, od wstąpienia Jej Królewskiej Mości na tron w 1952 r. aż do jego śmierci - czytamy.