Trwa ładowanie...
Przejdź na
Spinner
Spinner
|

Rodzina miliardera, który zginął w łodzi Titan, wydała oświadczenie. "Robił to, co kochał"

41
Podziel się:

Hamish Harding miał dwóch nastoletnich synów. Był też ojczymem dwójki dorosłych dzieci. Za kilka dni miliarder miał świętować urodziny. Jego bliscy wystosowali oświadczenie, w którym podziękowali wszystkim zaangażowanym w akcję poszukiwawczą.

Rodzina miliardera, który zginął w łodzi Titan, wydała oświadczenie. "Robił to, co kochał"
Hamish Harding (East News)

Zgodnie z przypuszczeniami ekspertów akcja poszukiwawcza łodzi podwodnej Titan miała tragiczny finał. W czwartek na oficjalnej konferencji prasowej w USA poinformowano, że pięciu mężczyzn płynących do wraku Titanica nie żyje. Wśród nich był Hamish Harding, brytyjski miliarder, biznesmen, eksplorator i pilot.

Rodzina żegna miliardera, który zginął w łodzi Titan

W krótkim oświadczeniu rodzina 58-latka napisała: "Był jedyny w swoim rodzaju i uwielbialiśmy go".

Był zapalonym odkrywcą – niezależnie od terenu – który żył dla swojej rodziny, swojego biznesu i dla następnej przygody. To, co osiągnął w swoim życiu, było naprawdę niezwykłe, a jeśli możemy czerpać z tej tragedii jakieś małe pocieszenie, to to, że straciliśmy go, kiedy robił to, co kochał - czytamy.

Hamish Harding mieszkał w Dubaju razem z żoną Lindą i dwoma nastoletnimi synami Rorym i Gilesem. Miliarder był też ojczymem dla Lauren i Briana, który to zasłynął tym, że bawił się na koncercie, kiedy cały świat śledził akcję poszukiwawczą jego ojca i reszty załogi Titana. W najbliższą sobotę Harding skończyłby 59 lat.

Hamish Harding we wspomnieniach rodziny

Rodzina krezusa przekazała, że jego śmierć pozostawiła "lukę, której nigdy nie da się wypełnić" i że "zjednoczyli się w żałobie" z rodzinami innych zmarłych.

Wiemy, że Hamish byłby niezmiernie dumny, widząc, jak narody, eksperci, koledzy z branży i przyjaciele zebrali się razem w poszukiwaniu i serdecznie dziękujemy za wszystkie ich wysiłki - dodali.

W łodzi podwodnej Titan zginęli również pakistański biznezmen Shahzada Dawood wraz z synem Sulemanem, współzałożyciel OceanGate Stockton Rush oraz francuski naukowie Paul-Henry Nargeolet. Jak na razie nie wiadomo, czy nurkom uda się wydobyć na powierzchnię ciała zmarłych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(41)
WYRÓŻNIONE
.....
2 lata temu
to była jego pasja, lepsza taka smierc od nieuleczalnej choroby i męki.
Never
2 lata temu
W zyciu nie weszłabym do zamknietej puszki, która potem zanurzy się w czarna otchlan oceanu. Ocean tak jak i kosmos nie jest przychylny człowiekowi. Nie do końca jeszcze zbadany. Im głębiej tym cisnienie wieksze. Nie wiadomo nigdy co się kryje na dnie oceanu jakie nieoczekiwane niespodzianki. W razie jakiejś awarii nie mozesz uciec na zewnatrz, nawet gdyby byla taka możliwość, to nie przeżyjesz, bo cisnienie cie zabije.
Laura
2 lata temu
No ok tylko niestety przez jego nieodpowiedzialność zginął też 19letni dzieciak, który miał całe życie przed sobą. Rób co kochasz, nie wciągaj w to innych
maggiebee
2 lata temu
Przy implozji to raczej nie bedzie czego wylawiac...
Kiwi
2 lata temu
KTO pisze takie glupoty. Jakie ciala, nic z nich nie zostalo, zgniotlo ich z taka moca, ze tam nie ma czego szukac, a poza tym zaden nurek nie schodzi na takie głębokości głaby pudelkowe
NAJNOWSZE KOMENTARZE (41)
Xxx
rok temu
Ile pieniędzy, CO2 poszło ....a mi każą żyć skromnie i oszczedzac
maggie
2 lata temu
Strasznie przykro sie robi jak sie czyta takie wiadomosci. Pasja...zabila! Bosz... to tak samo jak alpinisci albo himalaisci gina. Potrzeba adrenaliny czasami zabija :(
Piwonia
2 lata temu
Młody gościu
Janek
2 lata temu
Przeważnie tak bywa ci co kochają góry często nie wracają i ci co kochają głębiny też nie wracają bo pasja dla nich jest całym życiem Giną przeważnie ci co mają najwięcej sukcesów na swoim koncie Można przypuszczać że rutyna ich gubi
Olgierd
2 lata temu
No to jak była ta implozja to powinni być jak sardynki zassania a nie pływać i pucha zgnieciona bez szczątków
lukas
2 lata temu
chyba że chorował na coś, nikomu nic nie mówił a namawiał żeby z im popłyneli bo będzie super, sam nie zginie tylko z kimś
Gościu
2 lata temu
Kupić bilet za 250 tyś na swój własny pogrzeb ?! Piękna pasja
Karola
2 lata temu
Natura zweryfikowała jego pasję i innowacyjne pomysły. Niestety naoczni świadkowie nie żyją. Mam nadzieję, że jest życie po śmierci i facet zrozumie co zrobił.
Pawel
2 lata temu
Rodzina wyszła,najlepiej na śmierci tego gościa.
gość
2 lata temu
Samobójstwo rozszerzone współwłaściciela z pasażerami?
Kamil
2 lata temu
Miliarderzy giną - pisze się po trzy razy codziennie. Polska czteroosobowa rodzina w Londynie zabita – cisza.
Dziwne
2 lata temu
Zginął robią to, co kochał? Czyli jego pasją było umieranie w wyniku implozji w oceanie? Dziwna pasja, ale skoro to kochał to spoko.
Buba
2 lata temu
To tak jak ze ś.p. Himalaistami, też robili co kochali, a ja robię to co kocham w przydomowym ogródku.
Chi town
2 lata temu
Pudel, jakie ciala? To byla implozja, trwala ulamki secund I zmiazdzyla ta puszke doszczetnie! Tam nic nie zostalo.