Karolina Pisarek i Roger Salla wyprawili sobie wielkie wesele, które wymagało sporych nakładów finansowych oraz obecności kamer TVN. Uroczystość nie mogła być jednak zbyt skromna, skoro sam pierścionek zaręczynowy kosztował "tylko" 200 tysięcy złotych. Salla przyklęknął na Malediwach, wręczając ukochanej pierścionek z ogromnym diamentem. Nie był to jednak koniec wydatków: jakiś czas później Karolina i Roger szarpnęli się na skromne gniazdko w Warszawie za około 5 milionów złotych.
Niektórzy zastanawiają się, czym w ogóle zajmuje się Roger. Okazało się, że Salla swoje młodzieńcze życie spędził na boisku, grając w piłkę w niemieckich klubach, a następnie doskonaląc swoje umiejętności w młodzieżówkach Legii i Polonii Warszawa. Po zakończeniu sportowej kariery skupił się na nauce, studiując na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. W jego CV pojawiła się również uczelnia o nazwie University of Bradford, na której to studiował zarządzanie przedsiębiorstwem międzynarodowym. Wygląda więc na to, że Karolina znalazła prawdziwy ideał...
Jakby tego było mało, Roger pełni funkcję wiceprezesa do spraw finansów w jednej z firm zajmującej się branżą e-commerce. Mąż Karoliny odkrył sposób na sukcesw biznesie: może liczyć na wsparcie swojego szefa, którym jest... jego ojciec, Marek Salla. Roger tłumaczy jednak, że doskonale zdaje sobie sprawę, jak wiele zawdzięcza ojcu. Sam odcina się od tego, że jego jedynym zajęciem jest "zawód 'syn'".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znam takie osoby, które mają "zawód 'syn'", ja się do nich nie zaliczam. Uważam, że wiele tego, co mam, to zawdzięczam swojemu ojcu - powiedział skromnie w rozmowie z Pudelkiem.
Salla nie miał jednak okazji dokończyć swojej myśli, bo w jego obronie natychmiast stanęła Karolina Pisarek, która błyskawicznie wypunktowała wszystkie osiągnięcia ukochanego. Chyba tak na wszelki wypadek...
Roger do wszystkiego, co ma na swoim koncie, doszedł sam, skończył studia, był sportowcem, nigdy się nie poddawał, pracował ciężko na to, co ma. Plus ma swoje, indywidualne biznesy - dodała szybko.
Okazuje się, że to dopiero początek biznesowej inwazji Rogera i Karoliny, bo "power couple" szykuje kilka nowych biznesów. Przy okazji świeżo upieczeni małżonkowie zapowiedzieli, że wkrótce to Roger zyska szansę na "brylowanie"...
Mamy wspólne pomysły na kolejne biznesy, powoli się w to wdrażamy. Najpierw mamy "Taniec z Gwiazdami", później mamy coś innego, bardziej z mojej strony... - mówił Salla Michałowi Dziedzicowi.
Para nie zdradziła na razie, gdzie będzie można podziwiać Rogera. Macie jakieś typy? A może powinien zostać kołczem? Za jedyne kilka tysięcy opowie Wam, co zrobić, żeby odnieść taki sukces...
Zobaczcie całą rozmowę.