We wrześniu zespół Decapitated został zatrzymany w czasie trwania trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych. Muzycy zamiast zajmować się promocją nowego albumu, resztę trasy spędzili w areszcie. Po koncercie w miejscowości Spokane mieli dopuścić się gwałtu na jednej z fanek. Muzykom zostały postawione zarzuty porwania i zbiorowego gwałtu w toalecie. Dzięki wpłaceniu kaucji Polacy zostali zwolnieni z aresztu, jednak nie wolno im opuszczać stanu Waszyngton, nie zwrócono im też paszportów. Zatrzymanie muzyków ostrożnie skomentował Piotr Rogucki.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.